Za uchwaleniem ustawy głosowało 241 posłów, 205 było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu. Teraz nowela budżetu na 2024 r. trafi pod obrady Senatu.

Wcześniej Sejm odrzucił poprawkę PiS, która przewidywała zmniejszenie wydatków o 7,2 mld zł na obsługę zadłużenia, z przeznaczeniem tej kwoty na zwiększenie dotacji dla Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ).

Znowelizowana ustawa budżetowa zakłada, że

  • dochody państwa w 2024 r. wyniosą 626 mld zł, a nie 682,4 mld zł, jak zapisano w pierwotnej ustawie budżetowej).
  • wydatki pozostaną niezmienione i wyniosą 866,4 mld zł,
  • deficyt budżetu ma nie przekroczyć 240,3 mld zł (pierwotnie 184 mld zł).

Ministerstwo finansów nowelizację ustawy uzasadniło niższymi od zaplanowanych w ustawie budżetowej dochodami z VAT, CIT oraz – częściowo – z PIT, a także brakiem wpływów z zysku NBP i niższych od zaplanowanych wpływów ze sprzedaży emisji CO2.

W nowelizacji dochody:

  • z VAT zostały zaplanowane na poziomie niższym o 22,9 mld zł niż w budżecie.
  • z CIT będą niższe o 11,5 mld zł,
  • wpływy z PIT niższe  o ok. 11,5 mld zł, choć w większości ten ubytek wynika z przekazania środków z PIT samorządom.

Na gorsze wykonanie dochodów wpłynęła niższa inflacja – która ma wynieść średniorocznie 3,7 proc,. a nie 6,6 proc.

W nowelizacji zapisano także przekazanie samorządom dodatkowych 10 mld zł (z czego 8,2 mld zł to środki z PIT, których brak obniży wysokość wpływów z tego podatku w budżecie centralnym). Poza tym 1,2 mld zł otrzyma NFZ, a 600 mln zł – KRUS.

Sejm w piątek uchwalił również nowelizację ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024, czyli tzw. ustawę okołobudżetową. Ustawa ta praktycznie w całości dotyczy kwestii przekazania dodatkowych 10 mld zł samorządom. 8,2 mld zł ma pochodzić z wpływów z PIT, które pierwotnie miały trafić do budżetu, zaś pozostałe ok. 1,2 mld zł to efekt powiększenia subwencji ogólnej. Ustawa reguluje także kwestie podziału dodatkowych pieniędzy między poszczególne jednostki samorządu terytorialnego. Przeczytaj także: Tak rząd podzielił „kroplówkę” dla samorządów