93-letnia kobieta złożyła w październiku 2024 r. skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi na bezczynność Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności (WZON) w Łodzi w sprawie wniosku o wydanie decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia. Sąd stwierdził, że bezczynność zespołu miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa i wymierzył mu grzywnę w maksymalnej wysokości 3 tys. zł. Na rzecz skarżącej zasądził od WZON kwotę 1500 zł oraz zwrot kosztów postępowania i wpisu sądowego.
Blokada świadczenie wspierającego
Kobieta jest osobą leżącą, ze znacznym stopniem niepełnosprawności z licznymi schorzeniami. WSA, stwierdzając, że organ dopuścił się bezczynności w formie kwalifikowanej, tj. z rażącym naruszeniem prawa, uzasadnił, że zaniechanie oddziałuje na skarżącą w sposób bardzo dotkliwy. Wstrzymuje, a nawet blokuje, całą procedurę uzyskania świadczenia wspierającego.
- Stan zdrowia skarżącej się pogarsza, nie może rozpocząć rehabilitacji i zakupić niezbędnych rzeczy i medykamentów dla osób niepełnosprawnych. Ponadto, ze względu na chorobę serca i odbytą operację wszczepienia rozrusznika serca, bardzo przeżywa zaistniałą sytuację, która wywołuje u niej stres, co pogarsza jej problemy kardiologiczne oraz związane ze stwierdzonym w dokumentacji medycznej nadciśnieniem tętniczym oraz mózgowym – uzasadnił WSA w wyroku z 28 stycznia 2025 r. (sygn. akt. II SAB/Łd 150/24).
Sprawdź w LEX: Nowe rozwiązanie wspierające osoby z niepełnosprawnościami - ustawa z 7 lipca 2023 r. o świadczeniu wspierającym > >
WZON nie wie, kiedy wniosek wpłynął
Kobieta drogą pocztową złożyła do WZON w Łodzi wniosek o wydanie decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia 19 marca 2024 r. Od momentu wysłania wniosku do czasu sporządzenia ponaglenia (17 lipca) skarżąca wielokrotnie dzwoniła do organu bez żadnego rezultatu. 21 maja 2024 r. wysłała e-mail z prośbą o informacje w sprawie, podając dokładne dane: imię, nazwisko, PESEL. Urząd znowu w żaden sposób nie zareagował. 17 lipca wysłała więc do WZON ponaglenie, a ten po dwóch dniach odpowiedział, że nie wie, kiedy wniosek wpłynął do urzędu.
- Stanowi to absurdalną odpowiedź organu, niezgodną z prawdą, bowiem każdy organ administracji publicznej prowadzi szczegółowe rejestry wniosków oraz pism przychodzących, zwłaszcza takich, na podstawie których są wypłacane świadczenia. Konkludując, skarżąca stwierdziła, że organ dysponuje informacją kiedy wpłynął jej wniosek. Odpowiedź organu należy zaś potraktować jako irracjonalną i pozorną, zmierzającą do nieuzasadnionego dalszego, niezgodnego z prawem przedłużania terminu załatwienia sprawy – stwierdza sąd.
Jak podkreśla WSA, złożenie wniosku obligowało urząd do niezwłocznej jego weryfikacji, ustalenia, czy zawiera niezbędne dane i podjęcie odpowiednich czynności. Tymczasem od dnia wpływu wniosku do chwili wniesienia skargi WZON w Łodzi był bierny i bezczynny. Odpowiedź na ponaglenie skarżącej było zaś celowym zabieg umożliwienia dalszej bezczynności organu.
– Z „bezczynnością” organu mamy do czynienia wówczas, gdy w ustalonym zgodnie z przepisami prawa terminie organ administracji publicznej nie podejmuje żadnych czynności lub wprawdzie prowadzi postępowanie w sprawie, ale mimo istnienia ustawowego obowiązku, nie kończy go wydaniem w terminie decyzji, postanowienia lub innego aktu bądź też nie podejmuje przewidzianej prawem czynności – wyjaśnia sąd. Natomiast o rażącym naruszeniu prawa może świadczyć brak zawiadomienia z urzędu o przedłużeniu terminu załatwienia sprawy. WZON wydał decyzję o poziomie potrzeby wsparcia dopiero 22 listopada 2024.
Zobacz w LEX: Ponaglenie na bezczynność lub przewlekłość > >
WZON zareagował po 4 miesiącach
WSA w wyroku zwraca uwagę, że naruszenie terminu w tym przypadku nie polega tylko na nierozpoznaniu wniosku w terminie ustawowych trzech miesięcy, ale też na tym, że pierwsze czynności w sprawie urząd podjął dopiero po czterech miesiącach od złożenia wniosku i dodatkowo po wniesieniu ponaglenia, tj. 19 lipca 2024 r., kierując do skarżącej pismo wzywające do wskazania daty złożenia wniosku.
- Istotne przy tym jest fakt, że organ nie podjął w tym okresie prawidłowych czynności mających na celu zawiadomienie strony o niezałatwieniu sprawy w terminie, podanie powodów opóźnienia oraz wskazanie nowego terminu załatwienia sprawy. Dopiero 31 lipca 2024 r. organ wydał takie zawiadomienie, lecz niewywołujące skutków prawnych, albowiem, jak już wyżej ustalono, nie zostało prawidłowo doręczone skarżącej, a więc nie wyłączyło stanu bezczynności organu. Wynika zatem, że postępowanie w sprawie wniosku skarżącej trwało ponad osiem miesięcy, a więc prawie trzykrotnie dłużej, niż przewiduje to ustawa – wskazuje WSA w Łodzi.
Organ nie może bronić nie brakami kadrowymi
Sąd nie uznał argumentów WZON podnoszących trudności w załatwieniu sprawy z powodu dużej liczby wniosków, trudności organizacyjnych i braków kadrowych. Według sądu mogą być one niezależne od urzędu, ale nie mogą równocześnie wpływać na interes strony.
Dr Tomasz Lasocki z Wydziału Administracji i Nauk Społecznych Politechniki Warszawskiej przypomina, że problem przewlekłości w WZON jest powszechnie znany.
- Dobrze, że jest taki wyrok i sądy ujmują się za obywatelami w tej sprawie. Wskazywałem, i nie tylko ja, że przekazanie tego typu spraw do wojewódzkich zespołów było błędem. Dlatego, że zespoły wojewódzkie są drugą instancją w orzecznictwie i teraz nic dziwnego, że zrobił się zator, bo trzeba je było wzmocnić 2- lub 3-krotnie, a to się nie stało. Problem będzie narastał, bo próg wsparcia przy świadczeniu wspierającym jest ustawowo obniżany z roku na rok, co jest dobrym kierunkiem. Ale bez wsparcia WZON-ów nic tu nie zadziała. Wyrok jest ważny, ale sam wyrok, choćby było ich tysiące, nie załatwi najważniejszego problemu – sprawnego i przepustowego systemu orzekania – komentuje dr Tomasz Lasocki. Przeczytaj także: System orzekania o niepełnosprawności ma się opierać o ocenę funkcjonalną.
Czytaj także w LEX: Kurator dla osoby niepełnosprawnej > >
Rośnie zapaść
W województwie łódzkim na koniec 2024 r. rozpatrzono zaledwie 30 proc. wszystkich wniosków o wydanie decyzji o poziomie potrzeby wsparcia. Wpłynęło ich w zeszłym roku 21 573 tys., a liczba wydanych decyzji wyniosła 6 557 (dane z biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych – red.). Dane ZUS wskazują, że świadczenie wspierające w tym województwie w zeszłym roku uzyskało 2 457 osób. Mniej było tylko w województwie warmińsko-mazurskim (2 172) i lubuskim (1 285). Więcej o zatorze w wydawaniu decyzji pisaliśmy w: Resort chce, aby wojewodowie uzdrowili wydawanie decyzji o potrzebie wsparcia.
Cena promocyjna: 39.8 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 19.9 zł