Jak przekazał PAP Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN, wszystkie protesty odnotowane w tym sądzie pochodzą od wyborców. Jak dodał, żaden ze złożonych protestów nie został jeszcze rozpatrzony.
Protesty przeciwko ważności wyborów do Sejmu i Senatu, a także przeciwko ważności referendum, wnosi się do SN na piśmie w terminie 7 dni od ogłoszenia tych wyników przez PKW w Dzienniku Ustaw (termin ten minął 25 października). Sąd Najwyższy uchwałę w sprawie ważności wyborów do Sejmu i Senatu wydaje po rozpatrzeniu wszystkich protestów nie później niż 90 dniu po dniu wyborów. Natomiast uchwała w sprawie ważności referendum jest wydawana przez SN po rozpatrzeniu wszystkich protestów nie później niż w 60. dniu od ogłoszenia wyniku referendum.Czytaj też: Procedura wnoszenia protestów wyborczych
Zobacz omówienia orzeczenia:
Szczegółowe zasady i tryb wnoszenia protestów przeciwko ważności wyborów do Sejmu i do Senatu opisane są w komunikacie o protestach wyborczych (dla wyborców zamieszkujących w kraju) i komunikacie o protestach wyborczych składanych Konsulom RP przez wyborców przebywających za granicą.
Czytaj też w LEX: Archiwizacja dokumentów wyborczych >>>
Czytaj też w LEX: Usuwanie plakatów i haseł wyborczych >
Pozbawienie prawa do głosowania
Protesty wyborcze warto składać – uważa dr hab. Anna Rakowska-Trela, profesor Uniwersytetu Łódzkiego. Zdaniem pani profesor największą szansę na uznanie przez Sąd Najwyższy mają te, które dotyczą pozbawienia wyborców prawa do głosowania. Dotyczy to zwłaszcza osób zamieszkałych w krajach, gdzie wybory nie były organizowane.
- Wśród powodów składania protestów może być też niedostarczenie pakietów wyborczych na czas lub wcale, byłoby to jednak trudne do udowodnienia – podkreśla. Jak wyjaśnia, jest to na pewno bezpośrednie naruszenie prawa do głosowania, ale już przy udowodnieniu, czy ma wpływ na wynik wyborów, należy brać pod uwagę „efekt skali” – czyli jak dużo takich protestów będzie. Warto też składać protesty oparte na mniej mocnych przesłankach, jak wątpliwość co do ważności kart wyborczych, np. czy były właściwe pieczątki.
Doświadczenia z poprzednich wyborów
Oto kilka przykładów protestów wyborczych z poprzednich wyborów: Wyborca z powodu wady wzroku uczynił znak „x” w niewłaściwym miejscu i dokonał poprawek na karcie do głosowania. Złożył on protest wyborczy, w którym domagał się uznania jego głosu na tego kandydata, na którego chciał on zagłosować. Jego protest Sąd Najwyższy pozostawił bez rozpoznania z przyczyn formalnych.
Inny przykład z 2019 roku: Protest wyborczy złożony przez kandydata Koalicji Obywatelskiej startującego do Sejmu RP w jednej z obwodowych komisji w Szczebrzeszynie, Sąd Najwyższy uznał za zasadny. Jednak stwierdzone naruszenia w liczeniu głosów nie wpływają na wynik wyborów. Był to pierwszy wśród 274 protest uznany za zasadny.
Wnosząca protest osoba podniosła zarzut dopuszczenia się przestępstwa przez osoby odpowiedzialne w telewizji publicznej za przygotowanie i prezentację materiałów, dotyczących kampanii wyborczej do Sejmu. Miało to być przestępstwo przeciwko wyborom, określone w art. 249 pkt 2 kodeksu wyborczego. Miało ono polegać na przeszkadzaniu podstępem swobodnemu wykonywaniu praw do głosowania poprzez faworyzowanie jednego z komitetów wyborczych.
Sąd Najwyższy pozostawił protest bez dalszego biegu, albowiem nie spełniał on warunków formalnych do merytorycznego rozpoznania. Podniesiony zarzut nie mógł być uznany za zarzut popełnienia wskazanego w proteście przestępstwa przeciwko wyborom.
W ocenie Sądu Najwyższego, ewentualne faworyzowanie w mediach, a ściślej w telewizji publicznej, komitetu wyborczego określonej partii politycznej w okresie poprzedzającym wybory, nie może być uznane za przeszkadzanie w swobodnym oddaniu głosu, a więc za zakłócanie tego aktu, utrudnianie go, czy też czynienie niemożliwym do realizacji.
Czytaj też w LEX: Skutki stwierdzenia nieważności wyborów a ważność aktów prawnych uchwalonych przy udziale wadliwie wybranych członków organów >
Czytaj też w LEX: Wygaśnięcie mandatu radnego wskutek wyboru na wójta, posła lub senatora >
Wyniki wyborów do Sejmu i Senatu
Z danych jakie spłynęły z 31 497 obwodów głosowania (100 proc.) wynika, że w wyborach do Sejmu głosowało 21 596 674 wyborców :
- Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,38 proc. głosów (liczba głosów 7 640 854) - 194 mandaty
- Koalicja Obywatelska – 30,70 proc. głosów (6 629 402) - 157 mandaty
- Trzecia Droga Polska - 14 ,40 proc. głosów (3 110 670) - 65 mandaty
- Nowa Lewica - 8,61 proc. głosów (1 859 018) - 26 mandaty
- Konfederacja - 7,16 proc. głosów (1 547 364) - 18 mandaty
Progu wyborczego nie przekroczyły m.in komitety
- Bezpartyjni Samorządowcy otrzymali - 1,86 proc. głosów (401 054 głosy)
- Polska jest jedna – 1,63 proc. głosów (351 099)
- Mniejszość niemiecka- 0,12 proc. głosów (25 778)
- Ruch Dobrobytu i Pokoju - 0,12 proc. głosów (24 850)
- Normalny Kraj -0,02 proc. (4 606)
- Antypartia - 0,01 proc. (1 156)
- Ruch Naprawy Polski - 0,00 (823)
Z danych jakie z spłynęły z 31 497 obwodów wyborczych (100 proc.) wynika, że w wyborach do Senatu m.in.:
- Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 34,81 proc. głosów
- Koalicja Obywatelska – 28,91 proc. głosów
- Trzecia Droga Polska -11,50 proc. głosów
- Konfederacja - 6,75 proc. głosów
- Nowa Lewica - 5,29 proc. głosów
- Bezpartyjni Samorządowcy otrzymali - 4,91 proc. głosów
Łącznie kandydaci z paktu senackiego opozycji zdobili 66 ze 100 mandatów.
Frekwencja wyborcza wyniosła:
- 74, 38 proc. w wyborach do Sejmu
- 74,31 proc. w wyborach do Senatu
Sprawdź: