W przyjętej przez władze miasta metodzie osoba samotna będzie płaciła za posegregowane śmieci 24 zł miesięcznie. Gospodarstwa domowe wieloosobowe będą miały jedną, taką samą stawkę, bez względu na liczbę domowników, czyli 48 zł za śmieci posegregowane.
Jeśli śmieci nie będą segregowane, stawki będą o połowę wyższe.
Koszt działalności systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Białymstoku szacowany jest na ok. 57 mln zł. Według władz miasta, przy tak skalkulowanych stawkach i metodzie naliczania opłat za wywóz śmieci, system powinien być z tych opłat sfinansowany.
Wiceprezydent Poliński przyznał na czwartkowej konferencji prasowej, że poziom opłat budzi i wciąż będzie budził kontrowersje. Jak mówił, w przyjętym systemie rodzina z dwójką dzieci płaci de facto 12 zł za osobę, choć przy dwóch osobach w gospodarstwie domowym jest to kwota dwukrotnie wyższa (24 zł za osobę).
W ocenie władz Białegostoku, system który zostanie zaproponowany radnym w formie projektu uchwały, jest preferencyjny dla rodzin wielodzietnych, prostsza będzie weryfikacja zebranych deklaracji (a więc i koszty administracyjne) i mniejsza skłonność mieszkańców do zaniżania liczby domowników.
W kosztach funkcjonowania systemu gospodarki odpadami w Białymstoku 26 proc. stanowi transport odpadów. Poliński mówił, że jeśli okaże się, że uzyskane w przetargu ceny transportu będą niższe od zakładanych, to uzyskane tu oszczędności wpłyną na obniżenie stawek.
Pytany, czy władze biorą pod uwagę taki wariant, że radni zechcą sami obniżyć zaproponowane stawki, dużo wyższe od obecnie obowiązujących w mieście, Adam Poliński powiedział, że prezydent zawsze jest zobowiązany wykonywać uchwały rady miasta. "I uwzględniać to później w projekcie budżetu, jeśli dotyczy to spraw budżetowych" - dodał.
Według nowych przepisów, które wejdą w życie 1 lipca 2013 r., to gminy będą odpowiedzialne za odpady komunalne. Miasto będzie wybierać w przetargu firmy, które w jego imieniu będą świadczyć usługi na danym terenie. Teraz to właściciele nieruchomości decydują, kto odbiera od nich odpady.
Nowa ustawa ma spowodować, że mniej śmieci będzie trafiać na dzikie wysypiska, mniej ma być też np. śmieci palonych w piecach w prywatnych domach.