Wirtualny tłumacz, czyli urządzenie złożone z dotykowego ekranu, kamery i słuchawki, został zaprezentowany w środę na konferencji prasowej. Rzeczniczka prezydenta miasta Alina Pawlicka-Mamczura powiedziała, że dzięki temu urządzeniu osoby głuche i niedosłyszące będą mogły uzyskać informacje i wszelką pomoc przy załatwianiu formalności w urzędzie.
Rzeczniczka wyjaśniła, że osoba niesłysząca, która zechce coś załatwić w urzędzie, posługując się dotykowym ekranem łączyć się będzie z profesjonalnym tłumaczem języka migowego, którego zapewnia w ramach usługi operator systemu. Tłumacz natomiast przekazywać będzie informacje pracownikowi Biura Obsługi Obywatela, który stojąc obok osoby niesłyszącej, będzie odbierał tłumaczenie przez słuchawkę zamontowaną przy urządzeniu.
„Tak poinformowany pracownik Biura Obsługi Obywatela przekazuje osobie głuchej lub niedosłyszącej niezbędne dokumenty, wyjaśnia procedury a w razie konieczności ściąga do Biura specjalistę z któregoś z wydziałów” – powiedziała Pawlicka-Mamczura.
Według rzeczniczki miasto nie zapłaciło za urządzenie, opłaca tylko miesięczny abonament za usługę, który wynosi 400 zł.
Pawlicka-Mamczura powiedziała, że wirtualny tłumacz to odpowiedź władz miasta na ustawowy obowiązek zapewnienia niesłyszącym pomocy tłumacza języka migowego.
"To rzecz dodatkowa, poza pracownikami mającymi ukończone kursy języka migowego, którzy pracują w Wydziale Polityki Społecznej. Jeśli urządzenie się sprawdzi i zyska uznanie zainteresowanych, to zainstalujemy je także w pozostałych budynkach urzędu” – zapowiedziała rzeczniczka.
Obecny na środowej konferencji Jarosław Duszak z opolskiego oddziału Polskiego Związku Głuchych stwierdził, że każde rozwiązanie ułatwiające funkcjonowanie osobom niesłyszącym, zwłaszcza posługującym się językiem migowym, cieszy, bo dzięki temu łatwiej im się żyje. „Nie wie tego zapewne ten, kto nie doświadczył trudności, z jakimi borykają się niesłyszący i niedosłyszący” – podsumował Duszak.
kat/ mok/ jra/