Obniżkę uchwalonych wcześniej przez radnych obciążeń zapowiedziała w zeszłym tygodniu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Nowe, niższe stawki prezydent stolicy zaproponowała w środę radnym Warszawy, którzy rozpoczęli sesję po południu. Obecnie trwa dyskusja nad tymi propozycjami.
Jak poinformowała na konferencji prasowej Gronkiewicz-Waltz, za segregowane śmieci w blokach i kamienicach - jeżeli lokal zamieszkuje jedna osoba - trzeba będzie zapłacić 10 zł, jeśli dwie - 19 zł, trzy - 28 zł, a cztery i więcej - 37 zł.
W przypadku domków jednorodzinnych, w których zamieszkuje jedna osoba, opłata ta może wynieść 30 zł, dla dwóch osób - 45 zł, a trzech i więcej - 60 zł.
"Za odpady niesegregowane będzie opłata oczywiście nieco wyższa - liczymy, że ok. 20 proc. wyższa za niesegregowane, niż za segregowane. To są stawki, które mam zamiar zaproponować" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz tuż przed sesją Rady Warszawy. W ocenie ratusza, jeśli radni przyjmą ich propozycję, to stawki będą dla mieszkańców korzystne.
Według propozycji ratusza za śmieci niesegregowane w budynkach zamieszkałych przez jedną osobę opłata może wynieść 12 zł, kiedy mieszkają tam 2 osoby - 23 zł, przy 3 - 34 zł, a 4 i więcej - 45 zł. W domkach jednorodzinnych opłaty przy jednej osobie to 40 zł, 2 osobach - 55 zł, 3 i więcej - 70 zł.
W budynku jednorodzinnym, w którym wyodrębniono dwa lokale mieszkalne, władze miejskie zaproponowały, by za śmieci segregowane płacono: 15 zł za gospodarstwo jednoosobowe, 23 zł za dwuosobowe, 30 zł przy trzech i więcej osobach. W przypadku nieposegregowanych śmieci ma to być odpowiednio: 20 zł, 28 zł i 35 zł.
Ratusz chce, by w nieruchomościach niezamieszkanych, w których powstają śmieci, obowiązywały stawki: 15 zł za jednorazowe opróżnienie pojemnika 120 l, 19 zł za pojemnik 240 l, 37 zł w przypadku pojemnika o pojemności 660 l, 40 zł za 770 l; za pojemnik o pojemności 1100 l płacono by 45 zł, a 152 zł - za 3500 l, powiększone o 40 zł za każde rozpoczęte 1000 l pojemności pojemnika. W przypadku śmieci niesegregowanych byłoby to odpowiednio: 21 zł, 27, 52, 56, 63 i 213 zł, powiększone o 50 zł za każde rozpoczęte 1000 l.
Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że nowa propozycja ratusza rozwiązuje problem śmieci w Warszawie. "Mieszkańcy mogą być pewni, że po 1 lipca śmieci będą od nich odebrane i to było moim celem" - powiedziała.
Prezydent podkreśliła, że niższe stawki "to jest efekt programu pomostowego, który będzie tańszy niż pełna reforma śmieciowa". "Okres przejściowy pozwoli na rozpoznanie rzeczywistych kosztów systemu. I wtedy dodatkowo po rozstrzygnięciu przetargów sprawdzimy, jakie są koszty tego systemu" - powiedziała.
Ratusz poinformował, że tymczasowy program pomostowy będzie obowiązywał od 1 lipca br. do 31 stycznia 2014 r.
Dodała, że władze stolicy zrobią wszystko, by stawki docelowe były jak najniższe. "Dzisiaj jeszcze nie mogę państwu obiecać, bo nie znam jeszcze, jakie będą wyniki przetargu, ale mam nadzieję, że będą jak najniższe" - podkreśliła.
Zapowiedziała, że urzędnicy wyjdą zza biurek i będą chodzić od drzwi do drzwi, by informować mieszkańców o zmianach dotyczących śmieci. "Sama też zamierzam w tym uczestniczyć. Dzisiejsza propozycja rozwiązuje problem śmieci w Warszawie. (...) Mieszkańcy mogą być pewni, że po 1 lipca śmieci będą od nich odebrane" - zaznaczyła.
Władze ratusza poinformowały, że mieszkańcy będą musieli jeszcze raz złożyć deklaracje śmieciowe, ponieważ zmienią się stawki.
Według uchwalonych dotychczas przez radnych stawek, które miały obowiązywać po 1 lipca, w domach wielorodzinnych - jeżeli lokal zamieszkuje jedna osoba, zapłaciłaby ona za śmieci 19,5 zł miesięcznie; dla dwóch osób opłata wyniosłaby 37 zł, trzech - 48 zł, a w gospodarstwach czteroosobowych i większych - 56 zł. W przypadku domów jednorodzinnych jedna osoba płaciłaby 44,5 zł, dwie - 68 zł, a trzy i więcej - 89 zł miesięcznie za odpady posegregowane. Ceny za odpady zmieszane są o 40 proc. większe.
Przedstawiona przez prezydent stolicy korekta stawek ma związek z decyzją Krajowej Izby Odwoławczej, która zakwestionowała specyfikację stołecznego przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, wskazując, że przetarg preferował jednego z wykonawców, czyli MPO. Decyzja KIO wydłuży także postępowanie i na pewno nie zostanie ono rozstrzygnięte przed 1 lipca, czyli przed startem rewolucji śmieciowej.
We wtorek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski poinformował, że stolica ma czas na rozstrzygnięcie przetargu do 31 stycznia 2014 r.
Ustawa śmieciowa nakłada na gminy obowiązek przejęcia odpowiedzialności za gospodarkę odpadami komunalnymi. Samorządy dostały 18-miesięczny okres przejściowy na wprowadzenie przepisów i od 1 lipca przejmą obowiązki związane z odbiorem, transportem, odzyskiwaniem i unieszkodliwianiem wszystkich odpadów komunalnych. Gminy są także zobligowane do odbioru i zagospodarowania odpadów zielonych, odpadów niebezpiecznych i wielkogabarytowych, a także usuwania odpadów z nielegalnych wysypisk.