Jak podała w czwartek rzeczniczka wojewody Edyta Wrotek, wojewoda skierował pismo do ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, w którym poinformował o cofnięciu swojej rekomendacji Janowi Słupskiemu na stanowisko komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie.
Dodała, że decyzja wojewody ma związek ze zdarzeniem, do którego doszło 15 sierpnia na przejściu w Bezledach, na granicy polsko-rosyjskiej. "Na podstawie informacji Izby Celnej oraz zebranej dokumentacji filmowej i fotograficznej wojewoda ma przekonanie, że pan komendant złamał nie tylko prawo – uczestnicząc w przewozie samochodem służbowym przez granicę niedozwolonych ilości papierosów i alkoholu, ale przede wszystkim nadużył zaufania publicznego przedstawiając nieprawdziwe wyjaśnienia w tej sprawie" - poinformowała rzeczniczka.
"Można popełnić błąd, ale trzeba się umieć do niego przyznać i przeprosić. Nie można natomiast mówić nieprawdy, a winę przerzucać całkowicie na podwładnych. Dlatego w sytuacji, w której pan komendant wprowadza w błąd media, a za ich pośrednictwem opinię publiczną, jak również swoich przełożonych i zwierzchników, nie mogę pozostać obojętnym" - ocenił wojewoda.
Rzecznik warmińsko-mazurskiej państwowej straży pożarnej Krzysztof Pardo powiedział, że komendant Jan Słupski nie będzie komentował decyzji wojewody. Według Pardy kierowca samochodu strażackiego, w którym ujawniono przemyt został przeniesiony na inne stanowisko i ma wstrzymaną przez rok możliwość awansu. Natomiast drugi ze strażaków nie poniósł konsekwencji służbowych
15 sierpnia na przejściu polsko-rosyjskim w Bezledach w samochodzie służbowym straży pożarnej, celnicy ujawnili przemyt 200 paczek papierosów i 12 litrów wódki. Samochodem jechali strażacy, w tym warmińsko-mazurski komendant. Wracali ze spotkania służbowego w obwodzie kaliningradzkim. Do przemytu przyznali się kierowca i inny funkcjonariusz straży pożarnej, natomiast komendant twierdził, że o przemycie nie wiedział. Dwaj strażacy zostali ukarani przez celników mandatami po 2,9 tys. zł każdy.