Właściciel budynku wniósł skargę na prezydenta miasta i prowadzących w jego imieniu postępowanie administracyjne urzędników, którzy nie wyrazili zgody na usunięcie wierzby rosnącej przy jego budynku. W skardze argumentował, iż jego mieszkanie jest dotknięte ujemnymi skutkami usytuowania drzewa, czyli zaciemnieniem mieszkania, koniecznością wzmożonego korzystania z energii elektrycznej i w konsekwencji ponoszenia dodatkowych opłat z tego tytułu. Zażądał uchylenia przez Sąd uchylenia decyzji o odmowie wycięcia drzewa i "nadania klauzuli wykonalności tzn. ścięcia drzewa lub przesadzenia jego konarów".
W odpowiedzi prezydent miasta wskazał, że właściciel budynku nie jest stroną postępowania administracyjnego, bowiem właścicielem nieruchomości, na której posadowione jest drzewo jest gmina. Podczas przeprowadzonej wizji lokalnej ustalono, że wierzba, znajdująca się w odległości około 4 m od budynku jest po silnych cięciach i jest w dobrym stanie. W związku z tym nie stwierdzono zagrożenia dla ludzi i mienia.
Pełna treść artykułu dostępna jest w serwisie ABC Środoiwsko>>>