Zastępca dyrektora ds. dydaktyki Instytutu Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu Opolskiego dr Stanisława Włoch powiedziała na spotkaniu z mediami we wtorek, że liczba miejsc w placówce uzależniona będzie głównie od powierzchni lokalu, który uniwersytetowi na przedszkole ma przekazać miasto. Wyjaśniła, że do placówki mają być przyjmowane dzieci od 2. roku życia. Podopieczni mieliby być łączeni w grupy maksymalnie 20-osobowe.
„Zależy nam bowiem na tym, by dzięki zindywidualizowanemu podejściu odkrywać zdolności i poziom rozwoju dzieci, a następnie odpowiednio je stymulować" - wyjaśniła dr Włoch.
Dodała, że do przedszkola mogłyby być też przyjmowane dzieci niepełnosprawne i dzieci z mikrouszkodzeniami mózgu. „Stworzony przez pracowników Instytutu Studiów Edukacyjnych projekt opieki ma być skonstruowany tak, by uwzględniać indywidualne uwarunkowania" - wyjaśniła.
Przedszkole zatrudniałoby na początek min. 8 opiekunów, a każda grupa byłaby prowadzona przez dwie osoby jednocześnie. „Jedna z nich mogłaby zajmować się kształceniem dydaktycznym - choćby nauką języków, nawet dwóch, a druga w tym samym czasie wychowaniem" - wyjaśniła naukowiec. "Zakładamy też, że mali podopieczni mogliby korzystać ze specjalnych eksperymentalnych zajęć np. w instytutach fizyki czy sztuki uniwersytetu" - dodała.
Placówka miałaby być czynna również w soboty i niedziele, by w tym czasie swoje dzieci mogli w niej zostawiać studenci studiów zaocznych.
Prorektor Uniwersytetu Opolskiego ds. promocji i zarządzania prof. Wiesława Piątkowska-Stepaniak stwierdziła we wtorek, że przedszkole ma być zapleczem oferującym miejsca pracy i praktyk dla absolwentów kierunków pedagogicznych i miejscem, gdzie na bieżąco mogłyby się odbywać staże dla studentów.
Władze UO pieniędzy na sfinansowanie inwestycji chcą szukać w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Opolskiego czy Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki. „Liczymy, że się uda, tym bardziej, że nasz pomysł idealnie wpisuje się w projekt Specjalnej Strefy Demograficznej, która ma przeciwdziałać wyludnianiu regionu, a też w strategię województwa i miasta" - stwierdziła prof. Piątkowska-Stepaniak.
„Będziemy też jeszcze w tym roku pisać wniosek o grant na dobre praktyki edukacyjne do ministerstwa edukacji" - dodała dr Włoch.
Według prof. Piątkowskiej-Stepaniak do przedszkola w miarę możliwości swoje dzieci mogliby też oddawać np. pracownicy innych opolskich uczelni.
Możliwość powołania takiej placówki dała podpisana pod koniec ubiegłego roku umowa uczelni z miastem. Władze uniwersytetu mają nadzieję, że przedszkole mogłoby ruszyć za dwa lata. Kolejny krok należy do miasta, które ma przekazać uczelni budynek na przedszkole.
„Mamy już upatrzony jeden z budynków w tzw. dzielnicy generalskiej. Trzeba tam jednak sfinalizować kwestie własnościowe" - stwierdził wiceprezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. I dodał: „Wspieramy pomysł utworzenia takiej placówki przy uniwersytecie i deklarujemy, że będzie ona mogła liczyć na naszą pomoc".
kat/ mlu/ gma/