Uchwały przeciwko ideologii LGBT przyjęło 90 gmin, powiatów i województw. Wyrażają w nich „pojawiających się w sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT”. Spotkało się to z krytyczną reakcją instytucji unijnych, a rzecznik praw obywatelskich zaskarżył uchwały do sądu. Część sądów administracyjnych odrzuciła skargi, uznając brak kognicji do ich rozstrzygnięcia. Inne uchwały uchyliły, w tym WSA w Gliwicach, orzekając ws. uchwały rady gminy w Istebnej.

Więcej: WSA stwierdził nieważność uchwały anty-LGBT w Istebnej - to precedens>>

Dyskryminacja może zawiesić pieniądze z UE, na razie tylko „zimny prysznic”>>

 

Uchwała uderza w konkretne osoby

W uzasadnieniu do wyroku gliwicki sąd polemizuje z twierdzeniem, że uchwała nie uderza w konkretne osoby, a wymierzona jest w "ideologię LGBT". Skarżący uchwałę RPO argumentował, że odnosi się ona wprost do społeczności LGBT, zaliczanych do niej osób: lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych. Innego zdania były gmina, prokuratura i instytut Ordo Iuris - twierdzili oni, że uchwała w ogóle nie jest adresowana do tej grupy osób, a odnosi się do "ideologii LGBT" i jest wynikiem wywołanej przez niektórych polityków wojny ideologicznej. Podkreślali, że znaczenie tej uchwały jest takie, że ustanawia ona strefę wolną od ideologii, a nie strefę wolną od osób z grona LGBT i nie jest jej celem ograniczenie praw tych osób.

 

 

Sąd nie zgodził się z taką argumentacją z kilku względów. Po pierwsze owa ideologia LGBT w żaden sposób nie została dookreślona w uchwale.
- Nie jest to termin na tyle jasny i precyzyjny, a przynajmniej niekontrowersyjny, by można było posłużyć się nim w taki sposób, jak to zostało zrobione w zaskarżonej uchwale, czyli bez doprecyzowania. Stwierdzenie, że gmina będzie strefą wolną od ideologii LGBT rodzi proste pytanie, czyli od czego? - pyta sąd. -  Na obecnym etapie wszyscy są zgodni co do tego, że skrót LGBT to akronim, czyli słowo utworzone przez skrócenie wyrażenia złożonego z dwóch lub więcej słów, w tym przypadku, posługując się angielskim pierwowzorem; lesbian, gay, bisexual, transgender. Odnosi się zatem do osób o określonej preferencji seksualnej i identyfikacji płciowej. Poprzedzenie tego skrótu słowem "ideologia" oznaczałoby, że wszystkie te osoby mają jedną, wspólną ideologię, czyli system uporządkowanych poglądów, idei, pojęć - tłumaczy WSA w uzasadnieniu.

 

Wszyscy mieszkańcy gminy są częścią wspólnoty

Dodaje, że nawet gdyby uznać, że chodzi o jakąś ideologię, to i tak uderzałoby w ludzi, którzy ją wyznają. - Tłumaczenie, że LGBT to nie ludzie, a ideologia, jest przymykaniem oczu na rzeczywistość, kiedy nie chce się dostrzec pełnych konsekwencji takich słów. Zaskarżona uchwała jest analizowana przez sąd nie tyko z punktu widzenia językowego, nie tylko z punktu widzenia intencji Rady Gminy Istebna, ale też z punktu widzenia jej realnych skutków ocenianych przez pryzmat postanowień Konstytucji i norm prawa międzynarodowego - podkreśla WSA.

Sąd nie podzielił też argumentu Ordo Iuris, że LGBT to akronim, skrótowiec, akronimy ulegają stopniowemu scalaniu znaczeniowemu, towarzyszy temu zatarcie poczucia jego złożoności morfologicznej, poszczególne elementy skrótowca tracą indywidualny sens.
- Jest to typowy przykład argumentacji prawniczej, w której można utopić sens każdej rzeczy. Przechodząc od pojęcia akronim, przez jego złożoność morfologiczną, scalanie i utratę indywidualnego sensu dochodzi się do wniosku, że skrót oderwał się od osób – gejów, lesbijek, biseksualistów i osób transpłciowych. Każdy, kto śledzi debatę publiczną wie, że to nieprawda. Jeśli nawet prawdą jest to, jakim procesom ulegają akronimy, to z całą pewnością w naszych warunkach społecznych akronim LGBT nie oderwał swego znaczenia od ludzi: lesbijek, gejów, biseksualistów i osób transpłciowych i z nimi jest identyfikowany - tłumaczy WSA.

A co z tego wynika, uchwała uderza w konkretne osoby, które są częścią wspólnoty samorządowej, zdefiniowanej przez art. 16 Konstytucji.
- Wspólnota wymaga więzi między jej członkami. Zakłada ich uczestnictwo we wspólnych sprawach, prawo decydowania o nich, jak również prawo funkcjonowania w przestrzeni publicznej. Oznacza także poczucie przynależności do wspólnoty ustanowionej mocą Konstytucji. Zaskarżona uchwała pozbawia osoby z grona LGBT tych atrybutów, jest dla nich dyskryminująca - czytamy w uzasadnieniu. Jest to zatem naruszenie art. 32 Konstytucji i art. 21 ust. 1 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dz.Urz. UE C 2007 r., 303.1).

 

Naruszenie prawa do prywatności i prawa do nauki

Sąd zauważa, że uchwała przypisuje osobom LGBT rolę gorszycieli zainteresowanych wczesną seksualizacją dzieci i o szerzeniu "homopropagandy". Redakcja zaskarżonej uchwały narusza godność osób, które opisuje i do których się odnosi. Stawia im bez jakiegokolwiek uzasadnienia ciężkie zarzuty, posługując się sloganami i przypisując niegodne intencje i działania, co jest naruszeniem art. 30 Konstytucji.

- Nie jest to przy tym tłumienie dyskusji publicznej, a uwaga o sposobie jej prowadzenia i jej standardach. Nie można zaakceptować posługiwania się przez organ władzy publicznej w uchwale z zakresu administracji publicznej "zbitkami myślowymi" typu "ideologia LGBT" jako niosąca ze sobą "wczesną seksualizację dzieci", "homopropagandę", "atakowanie dzieci i rodziny" i kierowanie ich pod adresem obywateli lub grup obywateli, nawet jeśli w szerszej dyskusji społecznej jest to nagminne. Organowi władzy publicznej to nie przystoi - tłumaczy sąd w uzasadnieniu.

 

Zdaniem WSA, stanowienie o strefie wolnej od ideologii LGBT jest również bezpośrednim uderzeniem w wolność wypowiedzi wprowadzoną przez art. 54 ust.1 Konstytucji oraz ingerencję w życie prywatne, bo odnosi się do orientacji seksualnej i tożsamości płciowej. Sąd odnosi się również do treści nauczanych w szkole, zauważając, że ustanowienie strefy wolnej od "ideologii LGBT" przez wykluczenie pewnych treści z programu nauczania wskazuje wyraźnie na wolę ograniczenia tematów do nauki i równocześnie do nauczania i dlatego jest naruszeniem art. 70 ust. 1 oraz art. 73 Konstytucji.