W obu przypadkach w tle jest możliwość utraty funduszy z Unii Europejskiej. Podobne uchwały obowiązują także w woj. podkarpackim i świętokrzyskim, a także w ponad setce gmin, miast i powiatów głównie na południu i na południowym wschodzie Polski.
W obowiązującej od kwietnia 2019 roku i potwierdzonej w piątek uchwale jest m.in. deklaracja obrony "naszej szkoły i rodziny" przed "rozprzestrzeniającą się ideologią sprzeczną z chrześcijańskimi wartościami", brak zgody na wprowadzanie do szkół wychowania seksualnego w myśl standardów Światowej Organizacji Zdrowia oraz "instalowanie funkcjonariuszy politycznej poprawności w szkołach (tzw. +latarników+)".
Ponad miesiąc temu, 14 lipca, Komisja Europejska skierowała do zarządów wymienionych województw pisma, w których poinformowała, że wstrzymuje rozmowy na temat pieniędzy w ramach inicjatywy REACT-EU (regiony Unii Europejskiej mają otrzymać środki na odbudowę gospodarki i służby zdrowia po pandemii COVID-19). Chodzi o 2 mld 560 mln zł, które miałyby trafić do Małopolski w perspektywie finansowej na lata 2021-2027 i 2,2 mld euro środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Europejskiego dla Lubelszczyzny.
Powodem były właśnie uchwały anty-LGBT, które zdaniem KE są niezgodne z równościowymi prawami podstawowymi UE. Komisja Europejska dała czas regionom na wycofanie się z deklaracji anty-LGBT do 14 września.
Czytaj: W Małopolsce będzie obowiązywać uchwała anty-LGBT, Komisja Europejska grozi utratą funduszy>>
Będą unijne fundusze?
- Gwarantuję, że te środki będą dla województwa lubelskiego – stwierdził w piątek podczas sesji sejmiku marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. I dodał, że nie ma zagrożenia utraty 2,2 mld euro środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Europejskiego dla Lubelszczyzny. Powołał się na informacje przekazane przez rzecznika Komisji Europejskiej na początku sierpnia 2021 r.
Chodziło o wcześniejszą wypowiedź Cinzii Masina, zastępczyni kierownika ds. Polski, Czech i Słowacji w Dyrekcji Generalnej ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych i Wyłączenia Społecznego, która 28 lipca br. na konferencji otwierającej konsultacje publiczne programu Fundusze Europejskie dla Lubelskiego przedstawiła takie zagrożenie. - W wyniku błędów w tłumaczeniu z języka angielskiego na język polski doszło do nieprecyzyjnego przekazania stanowiska Komisji Europejskiej – zacytował Stawiarski wypowiedź rzecznika KE. Nie odniósł się jednak do pisma KE, które otrzymały cztery samorządy wojewódzkie.
Jak Komisja Europejska zareaguje na kolejne uchwały sejmików wojewódzkich, okaże się zapewne po 14 września.
KE uruchomiła procedurę przeciwko Polsce
Unia Europejska już wcześniej podjęła interwencję w tej sprawie i poinformowała o wszczęciu procedury naruszeniową wobec Polski za strefy wolne od LGBT. W lutym Komisja Europejska wysłała oficjalne zapytanie do polskiego rządu, prosząc o wyjaśnienia m.in. tego, czym jest "wolność od ideologii LGBT". Odpowiedzi na te pytania nie uzyskała, więc ze względu na brak współpracy polskich władz w lipcu br. poinformowała o zainicjowaniu procedury naruszeniowej.
Po tej zapowiedzi polski rząd otrzymał możliwość przekazania swoich uwag do Komisji Europejskiej. Jeśli tego nie zrobi, lub odpowiedź nie usatysfakcjonuje Komisji, wyda ona uzasadnioną opinię wyjaśniającą w jaki sposób Polska narusza przepisy UE. Jeśli rząd nie zastosuje się do opinii, KE może zdecydować o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jeśli ten stwierdzi, że Polska nie wywiązała się ze swoich zobowiązań, wyda wyrok i zobowiąże Polskę do jego wykonania. W następnej kolejności komisja będzie mogła wnioskować o nałożenie na Polskę ryczałtu lub dziennych kar pieniężnych.