Pod koniec 2009 r. weszła w życie nowelizacja, która sprawiła, że opłata od skargi na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej podskoczyła z 3 tys. zł aż do 5 mln zł. Przyjęta regulacja spowodowała, że w 2009 r. co piąty wyrok KIO był zaskarżany do sądu, w minionym roku skarżono zaledwie jedno na 25 orzeczeń. Dla porównania – w zwykłych sprawach gospodarczych apelacją kończy się co czwarty wyrok wydany w pierwszej instancji.
- Nie mam wątpliwości, że przepis ten nie tylko ogranicza, ale wręcz odbiera prawo do sądu i TK powinien orzec o jego niezgodności z konstytucją – ocenia Marek Kowalski, ekspert Konfederacji Lewiatan i prezes zarządu Polskiej Izby Gospodarczej Czystości.
- Warto pamiętać, że regulacja godzi nie tylko w przedsiębiorców, ale także w administrację publiczną. Czasem przecież także urzędnicy nie zgadzają się z wyrokiem KIO i chcieliby go zakwestionować – dodaje.
Dzisiejsze orzeczenie TK będzie też mieć olbrzymie znaczenie dla sporu dotyczącego głośnego w ostatnich tygodniach przetargu na przesyłki sądowe. Poczta Polska, która przegrała ten wart około 0,5 mld zł przetarg, uważa, że jego zwycięzca, czyli Polska Grupa Pocztowa, nie spełnił warunków. Chodzi m.in. właśnie o to, że nie dysponował odpowiednią liczbą placówek. W Krajowej Izbie Odwoławczej Poczta Polska przegrała sprawę. Teraz zdecydowała się wnieść skargę do sądu. Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisów powinna zapłacić 5 mln zł opłaty sądowej. Wpłaciła 100 tys. zł i dołączyła do dokumentacji wniosek o zwolnienie z kosztów.
"Maksymalna opłata sądowa w sprawach skargi na orzeczenie KIO jest obecnie pięćdziesięciokrotnie wyższa niż maksymalna opłata stosunkowa w jakiejkolwiek innej sprawie cywilnej o prawa majątkowe. To niezgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności, zasadą demokratycznego państwa prawa, prawem do sądu, prawem do zaskarżenia orzeczeń wydawanych w pierwszej instancji i zasadą równości" - napisano we wniosku Poczty.
Pisaliśmy o tym: Związek Pocztowy: Poczta marnuje 5 mln zł na opłatę od skargi
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna