W sprawie spółka zarzuciła burmistrzowi przewlekłe prowadzenie postępowania administracyjnego dotyczącego ustalenia warunków zabudowy dla budowy elektrowni wiatrowej.
W odpowiedzi burmistrz uznał, iż postępowanie prowadzone było zgodnie z obowiązującymi przepisami. Podkreślił, że wniosek spółki był dotknięty brakami, gdyż nie dołączono do niego ostatecznej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia oraz danych charakteryzujących wpływ inwestycji na środowisko a także nie określono granic terenu inwestycji na kopii mapy we właściwej skali. Ponadto w sprawie lokalizacji elektrowni wiatrowej wpłynął sprzeciw właściciela sąsiedniej nieruchomości. Z uwagi wiele protestów miejscowej społeczności przeciwko lokalizacji elektrowni wiatrowych na terenie gminy rada miejska podjęła starania o uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy, uwzględniającego obszary i strefy ochronne pod rozmieszczenie inwestycji z zakresu energii odnawialnej. Burmistrz podkreślił, iż to właśnie z uwagi na zamierzenia planistyczne gminy uregulowania lokalizacji elektrowni wiatrowych w planie, podejmował on próby zawieszenia postępowania administracyjnego w sprawie do czasu uchwalenia planu.
Zdaniem WSA czynności podejmowane przez burmistrza mogły być odebrane jako zmierzające do wydłużenia postępowania do momentu uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, którego wejście w życie przed wydaniem decyzji uczyniłoby bezprzedmiotowym rozpatrywanie wniosku. Przy ocenie charakteru ewidentnej przewlekłości postępowania, WSA zwrócił uwagę na fakt, że burmistrz ignorował wynikający z art. 36 k.p.a. bezwzględny obowiązek powiadamiania stron postępowania o każdym przypadku niemożności załatwienia sprawy w terminie określonym przez ustawodawcę. Niedopuszczalna zaś jest sytuacja pozostawiania strony w niewiedzy co do przyczyn opóźnienia i terminu zakończenia postępowania. Naruszaniu standardów wskazanych w przepisach art. 35 i 36 k.p.a. towarzyszył przy tym brak koncentracji działań organu, którego jawnym przejawem było wystosowanie do strony wezwania do usunięcia braków formalnych wniosku po upływie prawie 8 miesięcy od daty złożenia wniosku i w sytuacji wcześniejszego traktowania wniosku jako kompletnego.
WSA przypomniał, iż pod pojęciem przewlekłości postępowania administracyjnego, rozumie się stan, w którym organ administracji nie załatwia sprawy w terminie nie pozostając jednak w bezczynności. Podejmowane przez organ czynności procesowe nie charakteryzują się koncentracją niezbędną w świetle art. 12 k.p.a. ustanawiającego zasadę szybkości postępowania, względnie mają charakter czynności pozornych, nie istotnych dla merytorycznego załatwienia sprawy. Przewlekłe prowadzenie postępowania przez organ zaistnieje, gdy będzie mu można skutecznie przedstawić zarzut niedochowania należytej staranności w takim zorganizowaniu postępowania administracyjnego, by zakończyło się ono w rozsądnym terminie, względnie zarzut prowadzenia czynności w tym dowodowych, pozbawionych dla sprawy jakiegokolwiek znaczenia. Ponadto o przewlekłości postępowania przed organem administracji można mówić, gdy czas jego trwania przekracza rozsądne granice, przy uwzględnieniu terminowości i prawidłowości czynności podjętych przez organ, a także stopnia zawiłości sprawy i postawy samej strony tj. gdy naruszone zostaje prawo strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki – podkreślił WSA.
Wyrok WSA w Białymstoku z 17 stycznia 2013 r., sygn. akt II SAB/Bk 63/12, nieprawomocny