Jak powinien postąpić starosta w przypadku otrzymania wniosku gminy o wycinkę drzew, które wcześniej zostały ogłowione przez zakłady energetyczne?
Czy ogłowienia są traktowane jako zniszczenia?
Obecnie wnioskowane do wycinki drzewa ogłowione mają drobne odrosty (czy należy to traktować jako objaw "żywotności").
Czy wydać decyzję na wycinkę i odstąpić od pobrania opłaty za usunięcie drzew, które zagrażają funkcjonowaniu urządzeń czy które obumarły?
Czy raczej odmówić wydania zezwolenia na ich wycinkę i naliczyć karę za zniszczenie?
Coraz częściej obserwuje się ogławianie drzew przez zakłady energetyczne.
Jak postępować w takich przypadkach, żeby później uniknąć podobnych (i budzących wątpliwości) wniosków z gmin?
Odpowiedź:
Starosta, jeśli chce mieć więcej informacji na temat tego, czy drzewa zachowają żywotność, czy też rozpoczął się proces ich zamierania, powinien wszcząć postępowanie w sprawie nałożenia kary administracyjnej i w ramach tego postępowania zasięgnąć opinii dendrologa.
Już samo wszczęcie postępowania w sprawie ukarania zakładu energetycznego w związku ze zniszczeniem drzew będzie ostrzeżeniem dla innych zakładów na terenie starostwa. Choćby dlatego warto takie postępowanie wszcząć, także wtedy, jeśli istnieje duże prawdopodobieństwo, że drzewa zachowały żywotność.
Jeśli z opinii dendrologa będzie wynikało, że drzewa zachowały żywotność, starosta może rozważyć wniosek gminy, jeśli jest on uzasadniony.
Uzasadnienie:
Zgodnie ze stanowiskiem dendrologów ogławianie drzew jest zabiegiem, którego skutkiem może być przyspieszone zamieranie drzewa. Przepisy ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (tekst jedn.: Dz. U. z 2009 r. Nr 151, poz. 1220, z późn. zm.) – dalej u.o.p. w art. 82 ust. 1 wprost zabraniają dokonywania radykalnych cięć, co w praktyce sprowadza się do zakazu ogławiania drzew. Jednak podmiot, który dopuścił się do ogłowienia drzew, zostanie ukarany karą administracyjną, o której mowa w art. 88 ust. 1 pkt 3 u.o.p. dopiero wtedy, gdy zabieg ten spowoduje zniszczenie drzewa.