Zdaniem Stręciwilk, od wejścia w życie ustawy nie upłynęło jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby wskazać tendencje na rynku zamówień publicznych.
- Analizowaliśmy wartość udzielonych zamówień i doszliśmy do przekonania, że ten spadek wartości rynku spowodowany był tym (…), że mieliśmy pewne opóźnienie we wdrożeniu dyrektyw europejskich, więc spora część zamawiających, zwłaszcza tych, którzy wydatkowali środki unijne, wstrzymywała się z wszczynaniem postępowań o zamówienia publiczne - powiedziała prezes UZP.
Dodała, że kolejnym powodem spadku wartości rynku jest nie rozpoczęcie w 2016 roku kontraktowania dużych inwestycji z kolejnej unijnej perspektywy finansowej.
Jak wskazała, z przygotowanej przez urząd analizy wynika jedna "niebezpieczna tendencja" - zwiększyła się wartość zamówień udzielanych bez stosowania przepisów ustawy w zamówieniach poniżej 30 tys. euro.
- Oczywiście może to być pozytywny skutek - może to wskazywać na potrzeby udzielania przez zamawiających większej ilości mniejszych zamówień - oceniła.
Dodała jednak, że może mieć to związek z próbami obejścia stosowania przepisów ustawy i tę tendencję trzeba będzie zbadać w 2017 roku.
Z analizy wynika, że struktura rynku zamówień publicznych nie zmieniła się znacząco. "W dalszym ciągu najbardziej popularnym trybem jest tryb przetargu nieograniczonego, inne tryby są mniej popularne wśród zamawiających" - dodała Stręciwilk.
Zmianie nie uległa także struktura rynku co do ilości zamówień na dostawy usługi roboty budowlane.
- Jeśli chodzi o średnią liczbę ofert składanych w postępowaniach o zamówienie publiczne sytuacja się nie pogorszyła, ale też nie polepszyła. W dalszym ciągu mamy ok. 2-3 oferty składane w postępowaniach o zamówienia publiczne - mówiła prezes. Dodała, że najwięcej ofert składanych jest przy robotach budowlanych - średnio cztery.
Niepokojące - zdaniem prezes - jest zjawisko składania w dużej ilości postępowań średnio jednej oferty. - Przeciwdziałaniem czy środkiem na to, żeby więcej wykonawców było zainteresowanych zamówieniami publicznymi, szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw, będzie generalne uproszczenie procedur w zamówieniach publicznych i prace nad nową ustawą Prawo Zamówień - powiedziała.
- Z naszych analiz wynika, że w zamówieniach powyżej progów europejskich wzrosła wartość zamówień udzielanych polskim przedsiębiorcom na rynkach europejskich zamówień publicznych - poinformowała. Zaznaczyła jednak, że w stosunku do poprzednich lat mniej postępowań wygrywali polscy przedsiębiorcy, ale wartościowo zyskali więcej.
UZP zaobserwował także, że znacząco zmniejszyła się ilość zamówień udzielanych wykonawcom zagranicznym - z 15 mld zł 2015 roku do 5 mld zł 2016 roku.
Prezes wskazała, że jest to prawdopodobnie efekt tego, że w Polsce nie ruszyły duże projekty infrastrukturalne, w których to inwestycjach uczestniczą zazwyczaj zagraniczni przedsiębiorcy.
Przypomniała, że nowelizacja prawa w lipcu 2016 roku wprowadziła pozacenowe kryteria oceny ofert.
- W dalszym ciągu na tym samym poziomie utrzymuje się ilość postępowań z jedynym kryterium oceny ofert, jakim jest cena - wskazała.
- Nie wzrosła ilość postępowań, w których stosowano kryterium jakości, jeśli chodzi o pozacenowe kryteria oceny ofert. Pojawiło się częściej stosowane kryterium właściwości (…), natomiast zmniejszyła się ilość stosowanych takich pozacenowych kryteriów oceny ofert jak termin realizacji zamówienia czy termin płatności - powiedziała Stręciwilk.
Zwróciła uwagę na zamówienia zrównoważone. - Zmieniły się dane dotyczące stosowania klauzul społecznych - wskazała. Nowelizacja wprowadziła obowiązkową umowę o pracę przy robotach budowlanych i usługach. - Widzimy wartościowo i ilościowo większą ilość zamówień udzielanych właśnie ze stosowaniem klauzul społecznych - zaznaczyła.
Prezes dodała, że wzrosła także ilość kontroli prowadzonych przez Urząd Zamówień Publicznych i zmniejszyła się liczba odwołań wnoszonych do prezesa Krajowej Izby Odwoławczej w zamówieniach publicznych, ale wzrosła liczba skarg na orzeczenia KIO. (PAP)