SN ma rozstrzygnąć wątpliwości prawne, przez które część wykonawców traciła prawo do II instancji. Niektóre sądy nie rozpoznawały bowiem skarg na wyroki KIO, jeśli w ich sentencji było stwierdzenie o uwzględnieniu odwołania, nawet gdy de facto tylko jeden zarzut był uwzględniany.
Druga instancja nie dla wszystkich >>>
Jak czytamy w "DGP", od niedawna część sądów zaczęła patrzeć na takie skargi wykonawców przez pryzmat kodeksu postępowania cywilnego, którego przepisy nie pozwalają skarżyć uzasadnień wyroków. Z samych sentencji wynika, że sprawy zostały wygrane przez skarżących. Ale przed sądem drugiej instancji nie można przecież podważać korzystnych dla siebie rozstrzygnięć. W efekcie, niektóre sądy odrzucają skargi na wyroki KIO, jeśli uwzględniały one choć jeden zarzut.
– Pokładamy duże nadzieje, że rozstrzygnięcie SN doprowadzi do ujednolicenia orzecznictwa – mówi Justyna Tomkowska, rzecznik prasowa KIO. – Liczymy na to głównie z uwagi na strony postępowania odwoławczego, tak aby miały one jasną sytuację procesową i wiedziały, kiedy mogą dochodzić swoich praw przed sądem – dodaje.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. 631 pytań i odpowiedzi
|