Powyższa kwestia była przedmiotem zapytania Sądu Okręgowego w Koszalinie w związku z przetargiem nieograniczonym dotyczącym termomodernizacji budynków Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, wartym ponad 9 mln zł.
We wtorek 18 czerwca 2013 r. o godz. 7.47 zamawiający przesłał faksem dwóm wspólnikom spółki cywilnej – Zakład Ogólnobudowlany, ubiegającym się o zamówienie, informację o wyborze jako najkorzystniejszej oferty Przedsiębiorstwa Jack-Bud i wyłączeniu ich z postępowania z powodu złożenia nieprawdziwych informacji mogących mieć wpływ na wynik prowadzonego postępowania.
W poniedziałek 24 czerwca nadali oni w urzędzie pocztowym list polecony do prezesa Krajowej Izby Odwoławczej w Warszawie zawierający ich odwołanie od wyniku przetargu. List dotarł jednak do siedziby KIO w środę 26 czerwca, a więc z przekroczeniem pięciodniowego terminu, i odwołanie zostało odrzucone.
KIO uzasadniła orzeczenie wskazując, że obowiązująca obecnie procedura odwoławcza stanowi, że odwołanie wnosi się do prezesa Izby pisemnie albo w formie elektronicznej. Oznacza to, że wniesienie odwołania następuje w momencie jego doręczenia prezesowi.
Sąd Najwyższy orzekł, że liczy się dzień faktycznego doręczenia odwołania do KIO, a nie dzień nadania odwołania w placówce pocztowej.
Uchwała Sądu Najwyższego z 7 lutego 2014 r., III CZP 90/13.
Źródło: Rzeczpospolita