Przewodniczący SLD w Podlaskiem Krzysztof Bil-Jaruzelski mówił w środę na konferencji prasowej, że wbrew deklaracjom przedstawicieli rządu, kryzys ekonomiczny w Polsce jeszcze się nie skończył, stąd apel do samorządów, by dały mieszkańcom "trochę odetchnąć".
Mówił, że samorządy "skwapliwie" dotąd wykorzystywały możliwości, by opłaty i podatki lokalne podnosić. Podawał przykłady z Białegostoku i mówił, że np. czynsze w lokalach komunalnych zdrożały w ciągu ostatnich czterech lat o ponad 100 proc.
Działacze podlaskiego SLD podkreślali, że podwyżki lokalnych opłat nawet o kilka złotych przekładają się na kwoty większe w budżecie rodzin, których poziom zarobków jest niższy niż średnia w kraju. Bil-Jaruzelski zwracał też uwagę na poziom podatków od nieruchomości, co ma znaczenie przy prowadzeniu działalności przez firmy.
Stąd apel działaczy Sojuszu, by samorządy w regionie w 2014 r. - roku wyborów samorządowych - nie wprowadzały podwyżek opłat od nich zależnych. "Uważamy, że powstrzymanie się przez jeden rok, do końca kadencji samorządowej, od podwyżek, nie odbije się aż tak na finansach gmin. Natomiast pozwoli odetchnąć mieszkańcom naszych miast i miasteczek" - dodał Bil-Jaruzelski.
Skarbnik Białegostoku Stanisława Kozłowska powiedziała PAP, że miasto niejako "wypełniło" już apel SLD. Do połowy listopada do radnych mają trafić założenia budżetu miasta na 2014 r. Podkreśliła, że żadne istotne podwyżki lokalne nie są w 2014 r. planowane.
Przypomniała, że np. w czerwcu została podjęta przez radnych uchwała o tym, że w przyszłym roku podatek od nieruchomości pozostanie bez zmian. Nie są również "raczej" planowane podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Kozłowska dodała, że być może o 1-2 proc. wzrośnie podatek od środków transportu, który - jak powiedziała - w Białymstoku jest i tak na niskim poziomie w porównaniu z innymi dużymi miastami.
Dodała też, że np. od lat bez zmian pozostaje w mieście opłata targowa, a opłaty za wywóz śmieci "prawdopodobnie" zostaną zmniejszone.