Zgodnie z założeniami ,,Programu oczyszczania kraju z azbestu na lata 2009-2032", w województwie Lubelskim do 2012 roku usunięte ma być 35 proc. tej szkodliwej substancji. Już teraz jednak wiadomo, że zakładanego progu nie uda się osiągnąć, gdyż przy obecnym tempie prac na składowiska trafi jedynie 4 proc. wyrobów zawierających azbest.
Na Lubelszczyźnie usunięto dotychczas zaledwie 0,3 proc. azbestowych odpadów. Problemem zajęła się Najwyższa Izba Kontroli badając usuwanie szkodliwych materiałów w latach 2007-2009. Kontroli poddane zostały urzędy wojewódzkie i marszałkowskie oraz pięć starostw i sześć gmin. Jak wynika z danych udostępnionych przez NIK, urzędy nie dysponują informacjami o ilości azbestu na swoim terenie w głównej mierze opierając się jedynie na danych szacunkowych. Z danych ankietowych urzędów marszałkowskich wynika, że sytuacja ta spowodowana jest przez gminy, które przekazują nierzetelne informacje. Niemal co piąta gmina podawała jedynie dane szacunkowe.
W opinii Najwyższej Izby Kontroli duży problem stanowi inwentaryzacja w obiektach, których właścicielem, zarządcą lub użytkownikiem są jednostki administracji publicznej. W prawie 70 proc. takich jednostek inwentaryzacji nie przeprowadzono w ogóle. Samorządy bronią się, że winne są przepisy prawa, które nie wyjaśniają czyim obowiązkiem jest przeprowadzenie inwentaryzacji.
Statystyki usuwania azbestu są na tak niskim poziomie również dlatego, że gminy nie starają się o pozyskanie dofinansowania na ten cel. Oczyszczanie terenu z azbestu traktowane jest marginalnie i, nawet w przypadku otrzymaniu środków na takie działania, jednostki nieprawidłowo wydatkują uzyskane fundusze.
Opracowanie: Karol Kozłowski, RPE WKP
Źródło: Wspólnota, nr 9/693 z dnia 27 lutego 2010 r.