Spółka została powołana w lutym tego roku z inicjatywy ówczesnego prezydenta Elbląga Grzegorza Nowaczyka (PO). Ten został odwołany w czerwcu tego roku w referendum lokalnym przez mieszkańców.
Obecny prezydent Jerzy Wilk (PiS) już podczas kampanii wyborczej zapowiadał likwidację spółki, ponieważ jego zdaniem jej powołanie było nieracjonalne. Projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody przez radnych na rozwiązanie spółki wprowadził do porządku obrad czwartkowej sesji.
Radni miejscy Elbląga wyrazili zgodę na rozwiązanie spółki. Miesięczny koszt utrzymania spółki wynosił 9 tys. zł; roczny 108 tys. zł. W czwartek nie udało się skontaktować z prezes spółki Urszulą Kocięcką.
Pół roku temu mówiła PAP, że spółka chciała ubiegać się o kredyt bankowy na budowę parku wodnego. Nie wykluczała wówczas dalszego poszukiwania inwestora zewnętrznego zainteresowanego współfinansowaniem inwestycji. Jak mówiła, spółka miała być dokapitalizowana mieniem komunalnym w postaci basenu krytego i odkrytej pływalni należącej do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Według samorządu elbląskiego mimo iż spółka celowa, której zadaniem była budowa parku wodnego zostanie wkrótce rozwiązana, nie należy rezygnować z poszukiwania inwestora.
Koszt budowy aquaparku - jak zakłada samorząd - ma wynieść 60 mln zł. Poprzednie władze miasta chciały inwestycji w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.
Samorządowe memorandum inwestycyjne ogłoszone 2 lata temu zakłada budowę kompleksu sportowo-rekreacyjnego, w którym ma się znaleźć aquapark, ale także hotel i galeria handlowo-usługowa. Inwestor miał zagospodarować istniejący basen odkryty o powierzchni 1,2 tys. m kw., zbudować park wodny o powierzchni 9 tys. m kw. oraz hotel i galerię handlowo-usługową.
Poprzedni samorząd Elbląga przekonywał potencjalnych inwestorów, że lokalizacja przyszłego aquaparku jest atrakcyjna - w pobliżu znajduje się stadion miejski.
Niedaleko jest także stacja narciarska, zwana Górą Chrobrego, z wyciągami orczykowymi i czterema trasami zjazdowymi, z których - według urzędu miasta - korzysta 100 tys. narciarzy w sezonie zimowym. Jest tam również snowpark, trasy dla narciarzy biegowych, a także trasy narciarskie dla dzieci. Miasto przekonywało, że w związku z wprowadzeniem bezwizowego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim inwestor może liczyć na wielu rosyjskich turystów.