Straż pożarna, organizacje harcerskie, Caritas, służby ratownictwa górskiego - to jedne z licznych podmiotów, które znalazły się w gronie podmiotów ochrony ludności w rządowym projekcie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Projekt ma za zadanie stworzyć system ochrony ludności zarówno w warunkach pokoju, np. w  przypadku wystąpienia np. katastrof naturalnych, jak i w razie wojny. W gronie podmiotów ochrony ludności znalazł się też Polski Związek Łowiecki, który wykonuje zadania ochrony ludności przed zagrożeniami wywołanymi działaniami sił przyrody. Przeczytaj także: MON angażuje myśliwych do działań obronnych

Już sama w sobie obecność PZŁ, w którym średnia wieku wynosi ponad 50 lat, wzbudziła szereg kontrowersji - jednak Minister Klimatu i Środowiska w trakcie konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych bezskutecznie wnioskował o wykreślenie organizacji z tej listy. Zdaniem Adama Kuczyńskiego, radcy prawnego, prowadzący własną kancelarię radcy prawnego, umieszczenie myśliwych na tej liście to kolejne działanie zmierzające do poprawy fatalnego wizerunku myśliwych w społeczeństwie, chociaż z niezrozumiałych względów podejmuje je rząd, a nie PZŁ.

 

Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl >>

Myśliwi dostaną badania i ubezpieczenie

Na ostatnim etapie prac legislacyjnych, tuż przed wysłaniem projektu ustawy do Sejmu, MSWiA dodało szczególne przywileje dla myśliwych. W art. 174 ust. 2 projektu zapisano, że w ramach realizacji zadań ratowniczych w zakresie ochrony ludności i obrony cywilnej, właściwy organ ochrony ludności zapewnia bezpłatnie ubezpieczenie myśliwych wykonujących działania ratownicze, w tym ubezpieczenie grupowe, od odpowiedzialności cywilnej i od następstw nieszczęśliwych wypadków, podczas wykonywania działań ratowniczych w zakresie ochrony ludności i obrony cywilnej oraz badania lekarskie myśliwych wykonujących działania ratownicze przeprowadzane w celu stwierdzenia braku przeciwwskazań do udziału w działaniach ratowniczych.

- Abstrahując od fatalnej jakości legislacyjnej tego fragmentu ustawy, należy zauważyć, iż nie zawiera on jakichkolwiek merytorycznych wymogów dotyczących myśliwych, a przecież nie jest tak, że z samego faktu bycia myśliwym wynika wiedza na temat działań ratowniczych. Naprawdę, jeśli ktoś chce pomagać, a nie uprawiać propagandę, może wstąpić do OSP, WOPR lub WOT - komentuje mec. Kuczyński.

Zwraca uwagę, że problemem jest nierówne traktowanie podmiotów ochrony ludności. Dla pozostałych takich podmiotów autorzy ustawy nie przewidzieli ani darmowych badań, ani ubezpieczenia OC i NN, co stawia członków PZŁ w uprzywilejowanej pozycji wobec innych osób zajmujących się ratownictwem. Nie jest jasne też, o jakie ubezpieczenia grupowe chodzi autorom zapisu: ubezpieczenia grupowe mogą być zdrowotne, na życie, NNW.

Zobacz w LEX: Myśliwi zapolują, ale wyłącznie za zgodą właściciela gruntu > >

 

Sporna kwestia badań myśliwych

Równocześnie na tapecie jest kwestia obowiązkowych cyklicznych badań dla wszystkich myśliwych, o co od dawna apeluje strona społeczna oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Obowiązek przeprowadzania przez myśliwych okresowych badań lekarskich (w tym okulistycznych) i psychologicznych został wprowadzony w ustawie o broni i amunicji sześć lat temu. Był interpretowany w ten sposób, że badania po raz pierwszy trzeba było przeprowadzić do kwietnia 2023 r. Zanim jednak do tego doszło, obowiązek został uchylony.

Kilka miesięcy temu temat wrócił i rozpoczęły się burzliwe dyskusje. Myśliwi bardzo bronią się przed badaniami, które miałby być przeprowadzane co pięć lat, ale, jak deklaruje Mateusz Murzyn, rzecznik prasowy PZŁ, jeśli w ustawie o broni i amunicji zostaną wprowadzone zmiany, to myśliwi dostosują się do nich, ponieważ działają zgodnie z prawem i na podstawie prawa.

Autopoprawka rządu do projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej nie ma z tymi badaniami wiele wspólnego, choć może sprawiać takie pozory i choć niewykluczone jest, że służy ona temu, żeby obowiązkowe cykliczne badania myśliwych nie zostały wprowadzone. Przede wszystkim badania na potrzeby działań ratowniczych nie byłyby obowiązkowe dla wszystkich myśliwych i nie wynikałyby z tego, że mogą oni używać broni w miejscach, gdzie przebywają inni ludzie. Badania te dotyczyłyby tylko osób, które uczestniczyłyby w akcjach ratowniczych.

Zobacz wzór dokumentu w LEX: Akt oskarżenia w sprawie o nieumyślne spowodowanie śmierci - postrzelenie z broni myśliwskiej podczas polowania > >

Kolejną kwestia jest to, co te badania miałyby sprawdzać. Zgodnie z proponowanymi przepisami myśliwi wykonujący działania ratownicze, przed przystąpieniem do realizacji tych działań, mieliby się poddać bezpłatnym badaniom wykonywanym przez lekarzy, którzy wykonują badania profilaktyczne pracowników na podstawie przepisów kodeksu pracy.

- Badania te mają inny zakres niż obowiązkowe okresowe badania dla użytkowników broni palnej, które dla myśliwych planowało wprowadzić Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Badania profilaktyczne dla pracowników posługujących się bronią palną nie obejmują np. obligatoryjnych badań psychologicznych i psychiatrycznych – tłumaczy Anna Gdula, lekarz anestezjolog, prezeska Fundacji na Rzecz Prawnej Ochrony Zwierząt i Kontroli Obywatelskiej "Lex Nova" i członkini zespołu ds. reformy łowiectwa przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Czytaj w LEX: Państwowa Straż Łowiecka - środki przymusu bezpośredniego >

W toku prac legislacyjnych Mikołaj Dorożała, wiceminister klimatu i środowiska, złożył do MSWiA stanowisko, w którym zaproponował włączenie do systemu ratownictwa, obok Polskiego Związku Łowieckiego, również stowarzyszeń obronnych i stowarzyszeń sportowych oraz obligatoryjne poddanie członków tych organizacji badaniom, których zakres określiliby w drodze rozporządzenia Minister Administracji i Spraw Wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Zdrowia.

Takie rozwiązanie miałoby przede wszystkim stanowić zabezpieczenie przed bezzasadnym lub niewłaściwym użyciem broni, a więc zwiększyć bezpieczeństwo zarówno osób biorących udział w systemie ochrony ludności, jak i tejże ludności. Propozycja MKiŚ została jednak odrzucona – mówi Anna Gdula.

Badania w obecnej wersji projektu mają na celu zapewnienie „ochrony zdrowia myśliwego wykonującego działania ratownicze w sposób umożliwiający prawidłowe wykonywanie odpowiednich zadań, biorąc pod uwagę specyfikę działań ratowniczych oraz szkoleń”.

Projekt ustawy zastrzega, że badania przeprowadza się nie rzadziej niż raz na pięć lat. A minister właściwy do spraw zdrowia, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych i ministrem właściwym do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, tryb, sposób, częstotliwość oraz zakres przeprowadzania badań, w cel zapewnienia ochrony zdrowia myśliwego wykonującego działania ratownicze w sposób umożliwiający prawidłowe wykonywanie odpowiednich zadań, biorąc pod uwagę specyfikę działań ratowniczych oraz szkoleń.

Projekt został skierowany do podkomisji.

Zobacz także w LEX: Szkolenie myśliwych na strzelnicy nie jest związane z gospodarką leśną. Glosa do wyroku NSA z 27.06.2023 r., I OSK 104/21 > >