Na komunalne mieszkania czeka w Bytomiu ok. 1,5 tys. osób. Rekordziści wpisali się na listę 15 lat temu i nie zdecydowali się na przyjęcie żadnego z proponowanych lokali. Jednak mieszkania wymagające poważnego remontu można dostać znacznie szybciej - nawet po kilku miesiącach.
Rządzący miastem od jesieni ubiegłego roku prezydent Damian Bartyla uznał, że procedury związane z przydzielaniem chętnym mieszkań do remontu są zbyt zbiurokratyzowane, a proponowane warunki nie zachęcają do obejmowania i remontowania zdewastowanych mieszkań. Stąd ułatwienia, które mają usprawnić ten system.
Od stycznia, wszystkie oferowane mieszkania może obejrzeć większa liczba zainteresowanych, a nie tylko pierwsi na liście oczekujących. W tych lokalach, które dopiero pojawiły się w ofercie, urzędnicy mają w wyznaczonym czasie czekać na oglądających, aby mogli w krótkim czasie obejrzeć kilka mieszkań bez załatwiania formalności z zarządcami budynków. Nie będzie też przeszkód, aby zgłosić swoje zainteresowanie kilkoma oferowanymi mieszkaniami, a nie tylko jednym.
Największą zachętą ma być jednak zwolnienie przyszłego najemcy z czynszu na czas remontu (jego zakres ustala gmina) - w tym okresie będzie on płacić tylko za zużyte media. Może to trwać nawet rok. Po tym czasie trzeba będzie już płacić czynsz. Umowa najmu mieszkania będzie podpisana dopiero po przeprowadzeniu remontu.
"Liczymy, że wprowadzone zmiany będą ułatwieniem dla mieszkańców oraz przyspieszą proces przejmowania i remontowania mieszkań przez nowych lokatorów" - powiedział we wtorek Adam Grzesik z biura prasowego bytomskiego magistratu.
Wymagające poważnych remontów budynki i mieszkania to jeden z największych problemów Bytomia, borykającego się ze szkodami górniczymi oraz skutkami restrukturyzacji przemysłu. Duża część komunalnych budynków w centrum miasta to przedwojenne kamienice; wiele z nich ma ponad 100 lat i wymaga remontów.
Samorządowcy chcą także zachęcić przedsiębiorców do wynajmowania lokali w miejskich zasobach. W przypadku lokali użytkowych, które w dwóch kolejnych przetargach nie znalazły najemcy lub dzierżawcy, można liczyć na zwolnienie z czynszu do pół roku (za wyjątkiem dostawy mediów), a jeżeli koszt remontu przekracza 12-krotność czynszu - nawet do roku. Również w tym przypadku podpisanie umowy najmu lub dzierżawy następuje dopiero po remoncie, podobnie jak wpłata kaucji.
Ułatwienia dla najemców to kolejne działania władz Bytomia, które m.in. mają przekonać przedsiębiorców do działania w tym mieście. Wcześniej władze zdecydowały się zmniejszyć w tym roku podatek od środków transportu mniej więcej o połowę (57 proc. dla autobusów, 45 proc. dla ciężarówek, 36 proc. dla przyczep i naczep, 26 proc. np. dla ciągników siodłowych), by w ten sposób pomóc firmom transportowym i zapobiec przenoszeniu ich baz do innych miast. Bytom zniósł też w tym roku opłatę za psa.
Prezydent miasta zapowiedział też obniżkę czynszów w lokalach wynajmowanych przez firmy od gminy. Samorząd chciał zwolnić takich najemców z podatku od nieruchomości, ale byłoby to niezgodne z przepisami, stąd zapowiedź obniżki czynszów.
Remontujący nie będzie musiał płacić czynszu, nowe ułatwienia dla najemców mieszkań komunalnych
W Bytomiu nowi najemcy mieszkań komunalnych, które wymagają remontu, a także lokali użytkowych nie będą musieli płacić czynszu w czasie ich remontu. Samorząd chce przyspieszyć zasiedlanie takich mieszkań, a przedsiębiorców zachęcić do lokowania w Bytomiu.