Szef rządu zaznaczył, że dzięki rekordowo wynegocjowanym środkom z UE, zarówno nowemu programowi budżetowemu, jak i KPO - możemy z nadzieją wyglądać końca kryzysu gospodarczego i liczyć na to, że szybkie odbicie gospodarcze stanie się rzeczywistością. - Do tego potrzebny jest jeden zasadniczy warunek, którego pierwszy krok przed chwilą na Radzie Ministrów został wykonany. To kwestia przyjęcia tzw. rozporządzenia dyrektywy o środkach własnych. To akt prawny, który musi być przyjęty w formy ustawy - oświadczył Morawiecki.

Czytaj: Unia wyda obligacje i wprowadzi podatki od firm dla ratowania gospodarek po pandemii>>

Ratyfikacja przez państwa członkowskie decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE jest konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy, w ramach którego Polska ma uzyskać ponad 58 mld euro. Pieniądze te mają być rozdysponowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Nie wyobrażam sobie, by ktoś mógł głosować przeciw interesowi Polski, interesowi polskich rolników, pracowników i rodzin - mówił we wtorek premier, odnosząc się do głosowania ws. przyjęcia ustawy o zasobach własnych UE przez Sejm. Podkreślał na konferencji po posiedzeniu rządu, że w kwestii środków z Funduszu Odbudowy nie powinny liczyć się interesy partyjne, a dobro Polski. Zaznaczył, że w ramach unijnych funduszy Polska otrzyma nie tylko pieniądze dla przedsiębiorców, czy na innowacje, ale również na rolnictwo.

 

Trudna droga do ratyfikacji

Wtorkowa decyzja o przyjęciu przez rząd i skierowaniu projektu do Sejmu to już kolejne podejście do tego problemu. Na poprzednich posiedzeniach Rady Ministrów w tej sprawie poparcia dla projektu odmawiali ministrowie z Solidarnej Polski, a premier nie chciał doprowadzać do konfrontacji unikał decyzji o głosowaniu w tej sprawie. Teraz nie poinformował jednoznacznie, w jakim trybie projekt został przyjęty, stwierdził jedynie, że "ministrowie Solidarnej Polski zgłosili na Radzie Ministrów swoje zastrzeżenia dotyczące projektu ustawy o ratyfikacji zasobów własnych UE".

Plan uruchomienia Funduszu Odbudowy może w przyszłości zagrozić suwerenności Polski, ale mimo różnicy zdań w kwestii Funduszu Odbudowy opowiadamy się za dalszym działaniem koalicji - czytamy w stanowisku Solidarnej Polski opublikowanym we wtorek w mediach społecznościowych.

Czytaj: Rząd po raz kolejny nie przyjął projektu o ratyfikacji Funduszu Odbudowy>>

W każdym razie projekt został skierowany do Sejmu i to tam pojawi się kwestia większości potrzebnej do jego uchwalenia. Premier zdecydował się na zakończenie rządowego etapu prac nad tą decyzją dlatego, że właśnie we wtorek uzyskał deklarację dla jego poparcia w Sejmie przez klub Lewicy. W tej sytuacji możliwe jest uchwalenie tej ustawy nawet bez poparcia ze strony posłów Solidarnej Polski. 

Nie wiadomo jeszcze, kiedy Sejm zajmie się tą sprawą. Pytany o to we wtorek premier powiedział, że jest to kwestia uzgodnień politycznych - także z opozycją. - Oczywiście bardzo mi zależy na tym, żeby poparcie było jak najszersze, gdyż jest to narodowy program odbudowy po Covid-19 i wszyscy Polacy z tego programu skorzystają - zapewnił Mateusz Morawiecki.

Jednak pozostałe ugrupowania opozycyjne z dystansem podchodzą do zachęt ze strony partii rządzącej, by poparły uchwalenie ratyfikacji. Krytykują one postawę Lewicy i twierdzą, że PiS nie jest wiarygodnym partnerem do takiej współpracy.