Za przyjęciem stanowiska głosowało 20 radnych, jeden był przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
„Mamy świadomość, że katastrofa ta dzieli Polaków, chcemy jednak, by Lublin po raz kolejny w naszych dziejach pokazał się jako miasto zgody, tolerancji, miasto, w którym pomnik ten będzie łączyć, a nie dzielić” – czytamy w tekście stanowiska.
Lubelscy radni przypomnieli, że w kwietniu upłynie trzecia rocznica katastrofy w Smoleńsku, w której, podczas lotu na uroczystości rocznicowe w Katyniu, śmierć poniósł prezydent RP Lech Kaczyński oraz 95 innych wybitnych Polaków. Pomnik ma upamiętnić ofiary katastrofy, ze szczególnym zaznaczeniem osób, które związane były z Lublinem.
Radni chcą zebrać podpisy 5 tys. mieszkańców Lublina popierających ideę budowy pomnika. „Chcemy uzyskać poparcie społeczne dla tej inicjatywy, aby nikt nie mówił, że to wymyśliła tylko grupa radnych” – powiedział przewodniczący rady miejskiej Piotr Kowalczyk, jeden z inicjatorów budowy pomnika.
Pomnik ma być sfinansowany ze środków prywatnych. Projekt zostanie wybrany w konkursie przez komitet budowy pomnika, który będzie powołany po zebraniu podpisów lublinian popierających budowę. Do komitetu radni zaprosili przedstawicieli wszystkich zainteresowanych środowisk z wyjątkiem Ruchu Palikota, ponieważ – jak głosi stanowisko – „przedstawiciele tej partii niejednokrotnie deprecjonowali pamięć poległych w tej katastrofie”.
Radny Mateusz Zaczyński (PO), który jako jedyny głosował przeciwko przyjęciu stanowiska, powiedział, że nie jest przeciwnikiem upamiętnienia katastrofy, ale uważa stanowisko rady w sprawie budowy pomnika za „element konfliktu wśród lubelskiej prawicy”. „Konfliktu o to, kto będzie bardziej prawicowy, kto jako pierwszy zgłosi inicjatywę” – powiedział Zaczyński.
Z inicjatywą stanowiska w sprawie budowy pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej wystąpił klub Wspólny Lublin. Tworzą go radni, którzy w ubiegłym roku wystąpili z klubu PiS. Rozłam - który był skutkiem sporu o stosunek do polityki prowadzonej przez prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka (PO) – pozbawił klub PiS bezwzględnej większości w radzie miejskiej.
Przewodniczący klubu PiS Sylwester Tułajew replikował, że w sprawie budowy pomnika „nie ma żadnego konfliktu”. Podkreślił, że radni Prawa i Sprawiedliwości także podpisali się pod projektem stanowiska rady, a ono wpisuje się w liczne inicjatywy tej partii związane z upamiętnieniem ofiar katastrofy.