Wyborca wniósł protest wyborczy, w którym zawarł prośbę o wyjaśnienie sposobu prowadzenia wyborów. Skarżący wskazał, że jest zdziwiony tym, że kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski wybrał w 9 województwach oraz za granicą, ale ostatecznie przegrał z Andrzejem Dudą. Sąd Najwyższy pozostawił złożony protest bez dalszego biegu. Sąd Najwyższy wskazał, że protest nie mógł zostać merytorycznie rozpoznany, ponieważ autor protestu nie sformułował żadnego z zarzutów odpowiadających wymogom przewidzianym w Kodeksie wyborczym.

Zarzuty zawarte w proteście wyborczym

Protest wyborczy powinien spełniać określone wymogi formalne, m.in. zawierać zarzuty odnoszące się do podstaw materialnoprawnych protestu, o których mowa w art. 82 § 1 Kodeksu wyborczego – wskazał Sąd Najwyższy. Z przepisu tego wynika, że przeciwko ważności wyborów, ważności wyborów w okręgu lub wyborowi określonej osoby może być wniesiony protest z powodu:

  1. dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom, określonego w rozdziale XXXI
  2. Kodeksu karnego, mającego wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub wyników wyborów lub
  3. naruszenia przepisów kodeksu dotyczących głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów, mającego wpływ na wynik wyborów.

Skoro w proteście takie zarzuty nie zostały zawarte, pismo pozostawiono bez dalszego biegu – wskazał Sąd Najwyższy.

Postanowienie Sądu Najwyższego z 27 lipca 2020 r., I NSW 2590/20,LEX nr 3033926.

Czytaj także: SN: Sposób prezentowania w mediach kandydatów nie wpływa na możliwość oddawania głosów>>