Polska musi wdrożyć unijne dyrektywy dot. zamówień publicznych do kwietnia 2016 r. Mimo, że projekt nowego PZP przyjął rząd PO tuż przed końcem kadencji to nie ma gwarancji, że teraz nie wyląduje w koszu.
Projekt nowego PZP budzi wątpliwości partnerów społecznych >>>
– Najlepszym rozwiązaniem byłoby wdrożenie tylko tych przepisów, które są dla nas obligatoryjne – mówi Tomasz Czajkowski, były prezes UZP. – Nie ma już czasu na przygotowanie dobrej ustawy. Zanim nowa władza się zorganizuje, będzie początek 2016 roku, trzy miesiące to zbyt mało na przygotowanie tak ważnego aktu – stwierdza. Jego zdaniem, prace nad nową ustawą powinny się odbywać przy udziale partnerów społecznych.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|
Jak pisze "Rz", Elżbieta Gnatowska, ekspert Instytutu Allerhanda, ma jednak inne zdanie.
– Najlepszym rozwiązaniem byłaby praca nad tym, co już przygotowano. Oczywiście są uwagi do tego projektu, dlatego należałoby go poprawić w Sejmie. Takie rozwiązanie będzie jednak szybsze niż przygotowywanie od podstaw nawet małej nowelizacji. Tym bardziej że dyrektywy prezentują nową filozofię, trudno o poprawną implementację przy wyłącznie małej nowelizacji – przekonuje Gnatowska.
Źródło: www.rp.pl