Z opublikowanego przez Urząd Marszałkowski w Toruniu (większościowego udziałowca Portu Lotniczego Bydgoszcz) ogłoszenia przetargowego wynika, że poszukiwany jest operator, który gotów będzie utrzymywać stałe połączenie lotnicze z portem obsługującym "co najmniej osiem milionów pasażerów rocznie", niekoniecznie z Warszawą. W ciągu tygodnia musi być zapewnione w sumie, co najmniej 18 lotów, z i do Portu Lotniczego im. Ignacego Paderewskiego w Bydgoszczy (Linie LOT obsługiwały 12 lotów).
Formalnie przedmiotem przetargu jest umożliwienie władzom województwa reklamowanie jego walorów na pokładach samolotów i w materiałach informacyjnych dla pasażerów. Za taką usługę przewoźnik będzie otrzymywał, co roku zaproponowaną w przetargu kwotę.
LOT wygrał podobny przetarg w listopadzie 2010 roku. Początkowo otrzymywał za promocję regionu kujawsko-pomorskiego 3,5 mln zł rocznie, a ostatnio było to 4,7 mln zł rocznie. Mimo to zarząd przewoźnika uznał, że zainteresowanie podróżami na tej trasie jest zbyt małe, by dłużej utrzymywać to połączenie.
Umowa ze zwycięzcą przetargu ma zostać podpisana na cztery miesiące, bo na taki okres czasu zarezerwowane są jeszcze w budżecie województwa fundusze na promocję regionu. Jak jednak zaznaczył Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, jeśli dojdzie do podpisania umowy, to zostanie ona przedłużona.
"Opłata za promocję" to jedyna forma, w jakiej samorządy mogą dofinansowywać przewozy lotnicze, świadczone przez komercyjnych przewoźników. Port Lotniczy Bydgoszcz, którego głównym udziałowcem jest Kujawsko-Pomorski Urząd Marszałkowski, utrzymuje w ten sposób także połączenie Portu Lotniczego Bydgoszcz z lotniskami Barcelona-Girona i Glasgow-Prestwick, które obsługuje przewoźnik Ryanair.