W wywiadzie dla serwisu Lex.pl prof. Hubert Izdebski przypomina, że potrzeba taka została uznana zarówno w art. 9 ust. 5 Europejskiej Karty Samorządu Lokalnego , gdzie jest mowa o korygowaniu skutków podziału potencjalnych źródeł dochodów, a także wydatków, jak i w art. 14 ust. 4 (pozostającej projektem) Europejskiej Karty Samorządu Regionalnego (w którym wskazuje się, że zasada solidarności wymaga wprowadzenia w obrębie każdego państwa mechanizmu wyrównywania finansowego, biorącego pod uwagę zarówno potencjalne zasoby, jak i potrzeby regionów, którego celem jest zharmonizowanie życia mieszkańców w różnych regionach). Dokumenty europejskie przyznają jednak pierwszeństwo mechanizmom redystrybucji pionowej, z budżetu państwa, traktując redystrybucję poziomą – a do tej kategorii należy „janosikowe” – jako instrument wyjątkowy. U nas pierwszeństwo to raczej nie występuje.
Określenie „janosikowe” jest przy tym do omawianej instytucji - wpłat na część równoważącą subwencji ogólnej dla gmin i powiatów oraz wpłat na część regionalną subwencji ogólnej dla województw - zupełnie nieadekwatne. Broniąc dotychczasowego kształtu wpłat, przedstawiciele ministra finansów na rozprawach w Trybunale Konstytucyjnym w sprawie wpłat gminnych i powiatowych twierdzili, bezwiednie podważając w ten sposób swoje stanowisko podstawowe, że „janosikowe” jest terminem niewłaściwym, bowiem instytucję wpłat wprowadzono nie w celu wyrównywania poziomu dochodowego jednostek samorządu, lecz w celu zrównoważenia jednocześnie wprowadzonych w 2004 roku zmian w kwalifikowaniu określonych zadań jednostek samorządu i podwyższenia udziału jednostek samorządu w ogólnopaństwowych podatkach PIT i CIT.
Jednak prof. Izdebski zazancza, że nie ma sensu dokonywanie korekt obecnych mechanizmów, lecz trzeba wprowadzić mechanizmy całkowicie nowe – pozbawione wszystkich dotychczasowych wad, w szczególności zasygnalizowanych przez Trybunał Konstytucyjny. Nie jest to – tym bardziej w sytuacji, w której brak reakcji na wyrok z 4 marca 2014 r. będzie oznaczał brak „janosikowego” wojewódzkiego od września przyszłego roku - niemożliwe, jest jednak trudne, i to nie tylko z uwagi na rozbieżne interesy samorządów i w rezultacie polityków, ale i konieczność przeprowadzenia poważnych prac analitycznych, koncepcyjnych i legislacyjnych przy szerokich konsultacjach efektów poszczególnych etapów tych prac. Ponieważ do tej pory Ministerstwo Finansów broniło status quo i nie prowadziło prac nad zaprojektowaniem nowych mechanizmów, nie jest pewne, czy wyrok TK jest w stanie je odpowiednio zmobilizować. Wydaje się zatem, że inicjatywę powinno podjąć, mimo jego zróżnicowania w odniesieniu do problemu, samo środowisko samorządowe, przy skorzystaniu z pomocy, w tym zakresie akurat licznych, ekspertów. - Ja jestem oczywiście gotów brać udział w realizacji tego rodzaju inicjatywy - stwierdza prof. Hubert Izdebski. Więcej>>>
Prof. Izdebski: janosikowe potrzebne, ale inne
Mimo że Konstytucja tego wprost nie wymaga, istnieje potrzeba występowania mechanizmów mających na celu wyrównywanie nadmiernych nierówności pomiędzy porównywalnymi jednostkami samorządu terytorialnego danego szczebla - twierdzi prof. Hubert Izdebski.