Nowe kwoty przedstawiono we wtorek marszałkom województw na spotkaniu w Warszawie z minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską.
Marszałek województwa podlaskiego Jarosław Dworzański powiedział w czwartek PAP, że traktuje przedstawioną kwotę jako "nową propozycję wiążącą". Jest jednak ostrożny w ocenie, czy pieniędzy będzie faktycznie więcej. Podkreśla jednak, że spodziewał się, iż region zyska więcej na tym, że do RPO mają przejść zadania dotyczące rolnictwa, które dotychczas były finansowane z unijnych środków w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich. Marszałek podkreśla, że Podlaskie to region rolniczy, z dużą ilością obszarów rolnych i "mógłby" w związku z tym dostać więcej pieniędzy z tego tytułu.
Marszałek ocenia, że nowa kwota uwzględnia środki z Krajowej Rezerwy Wykonania. W ocenie Dworzańskiego "Podlaskie czuje niedosyt" w związku ze zbyt małą ilością środków na tak zwane obszary strategicznej interwencji i ocenia, że te środki "zostały rozdzielone zbyt pochopnie". Jarosław Dworzański podkreśla jednak, że nie polemizuje z metodologią podziału pieniędzy.
Ostrożny w jednoznacznej ocenie nowej propozycji finansowej jest także dyrektor departamentu zarządzania Regionalnym Programem Operacyjnym w urzędzie marszałkowskim w Białymstoku Daniel Górski. Powiedział PAP, że aby rzetelnie ocenić kwotę jaką będzie dysponowało Podlaskie w latach 2014-2020, trzeba poczekać na pisemną informację z MRR na temat tych pieniędzy i szczegółowy zakres celów, jakie będą realizowane. Podkreśla, że na razie nie wiadomo, jakie zagadnienia dotyczące rolnictwa przejdą z PROW do RPO, bo dopiero porównanie środków z obu tych programów da prawdziwą wiedzę, czy w województwie będzie w nowej perspektywie finansowanej więcej pieniędzy unijnych, czy też nie.
I Dworzański i Górski podkreślają, że w rozmowach na temat środków unijnych, bardziej niż na kwotach, należy się skupić na tym, na co będą wydawane te pieniądze. "Ważniejsze są cele i efekty. Na to trzeba przenieść akcenty w dyskusji" - mówi Górski. Marszałek Dworzański dodał, że istotne będą również warunki do ich wydatkowania, takie jak procent dofinansowania oraz kwalifikowany VAT.
Według pierwszej, przedstawionej marszałkom w lutym w Białowieży propozycji podziału środków w Regionalnych Programach Operacyjnych, Podlaskie miało dostać 974 mln euro. Po kwietniowych rozmowach władz województwa w MRR pula ta została zwiększona o 90 mln euro do wysokości 1 mld 064 mln euro. Teraz, w stosunku do lutowej propozycji, pieniędzy ma być o 144 mln euro więcej.
W RPO na lata 2007-2013 Podlaskie miało z UE pierwotnie ok. 636 mln euro. Po podziale środków z Krajowej Rezerwy Wykonania kwota ta została zwiększona do wysokości 672,5 mln euro.
W ramach RPO w latach 2014-2020 nominalnie mniej od Podlaskiego mają mieć tylko dwa regiony: Lubuskie - 813 mln euro oraz Opolskie - 847,1 mln euro - wynika z danych MRR. Podlaskie ma też mieć najmniej pieniędzy z RPO spośród województw Polski Wschodniej.