Jak podkreśla marszałek, o wprowadzenie stanu nadzwyczajnego proszą samorządowcy oraz sami mieszkańcy terenów zniszczonych przez nawałnicę. Dodaje również, że poszkodowani skarżą się na brak konkretnych działań ze strony rządu. Marszałek apeluje również o pomoc ze strony samych mieszkańców Pomorza, m.in. w usuwaniu połamanych drzew, gdyż wiele gmin w powiatach kościerskim, chojnickim i kartuskim wciąż jest odciętych od świata.
Mieczysław Struk zapewnił również, że do potrzebujących miejscowości wysłanych zostanie 5 dużych agregatów prądotwórczych. Spotkał się także z samorządowcami z powiatów: bytowskiego, chojnickiego, kartuskiego i kościerskiego, w celu mówienia z wójtami, burmistrzami i starostami koordynacji pomocy samorządowej dla poszkodowanych mieszkańców. Marszałek docenił również inne samorządy, które aktywnie włączyły się w pomoc potrzebującym (władze m.in. Pruszcza Gdańskiego, Sopotu czy Pucka zaoferowały pomoc w usuwaniu skutków nawałnicy).
(pomorskie.eu)
Pomorski marszałek apeluje do wojewody o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej
Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego wzywa wojewodę, aby ten wprowadził stan klęski żywiołowej na terenach, które ucierpiały w trakcie nawałnicy. W jego opinii pozwoli to na szybsze usuwanie szkód. Zdaniem wojewody ogłoszenie stanu klęski żywiołowej jest jednak niepotrzebne.