Również w czwartek miał być podpisany taki sam list z samorządowcami w Ełku (Warmińsko-Mazurskie), ale do tego nie doszło, bo gminy miały wątpliwości - wynika z informacji PAP od samorządowców. Potwierdził to w rozmowie z PAP członek zarządu PSE Operator SA Grzegorz Tomasik.
Most energetyczny to strategiczna, priorytetowa inwestycja, która ma się przyczynić do poprawy bezpieczeństwa energetycznego w tej części Polski, zapewnić dostawy prądu bez przerw i awarii, zlikwidować wieloletnie zapóźnienia w infrastrukturze przesyłowej, która należy do najsłabszych w Polsce.
Samorządowcy z gmin i powiatów, przez które ma przebiegać inwestycja zobowiązują się w liście intencyjnym do działania na rzecz sprawnego prowadzenia wszelkich procedur i podejmowania decyzji administracyjnych, bo inwestycja jest trudna i skomplikowana. Chodzi też o szczegółowe informowanie o niej mieszkańców w konsultacjach społecznych - powiedział PAP starosta suwalski Szczepan Ołdakowski.
List podpisali w Suwałkach z inwestorem samorządowcy z czterech gmin w powiecie suwalskim i miasta Suwałki oraz z dwóch gmin w powiecie sejneńskim, przez które ma przebiegać inwestycja oraz władze tych powiatów. Ołdakowski podkreślił, że samorządowcy apelowali do inwestora o jak najszersze informowanie mieszkańców o inwestycji. "Żeby nie było później zaskoczenia, że jest jakiś konflikt" - podkreślił starosta suwalski i powiedział, że już są zgłaszane obawy i protesty w niektórych wsiach.
Z relacji wójta Ełku Antoniego Polkowskiego wynika natomiast, że żaden z obecnych na spotkaniu w Ełku (Warmińsko-Mazurskie) samorządowców nie podpisał przedstawionego im listu intencyjnego. "Chcemy, by w liście zapisano jasno kwestie, że inwestor ma wypłacać ludziom odszkodowania. Bez tego nie podpisujemy, bo jesteśmy zobowiązani dbać o interesy gminy i jej mieszkańców" - powiedział PAP Polkowski.
Wójt Ełku zapewnił, że nie będzie się sprzeciwiał inwestycji jako takiej - co więcej - w jego gminie podjęto już szereg decyzji administracyjnych niezbędnych do wykonania mostu energetycznego. "To dla nas ważna inwestycja, w samej gminie Ełk ma być 28 km tego mostu. My tego chcemy, chcemy też jasnej deklaracji ws. odszkodowań" - powiedział Polkowski. Wójt Ełku powiedział, że treści listu przedstawionej we czwartek nikt z samorządowcami nie uzgadniał.
Zaskoczony sytuacją w Ełku jest członek zarządu PSE Operator Grzegorz Tomasik. Według inwestora sprzeciw zgłosiło dwóch samorządowców, reszta uczestników spotkania miała nie podpisać listu, by nie tworzyć "niezręcznej sytuacji". Tomasik powiedział, że już po spotkaniu usłyszał od samorządowców, że list podpiszą w trybie obiegowym.
Jak wcześniej informowały władze PSE Polskie Sieci Elektroenergetyczne PSE Operator SA, pierwszy etap inwestycji ma kosztować około 2 mld zł, jest dofinansowany z funduszy europejskich sumą 683 mln zł. W ramach projektu w Podlaskiem i części województwa warmińsko-mazurskiego oraz mazowieckiego ma być zrealizowanych 11 zadań. Zbudowane mają być m.in. linie 400 kV Ostrołęka-Łomża do stacji Narew koło Turośni Kościelnej, rozdzielnia w stacji Narew, linia 400 kV Ełk-Łomża, stacja Łomża oraz linia 400 kV z Ełku do granicy polsko-litewskiej. W całym projekcie ma powstać około 450 km linii energetycznych.
Trwają przygotowania do tych inwestycji, są na różnym etapie uzyskiwania pozwoleń, dokumentacji, finansowania. Inwestor ocenia, że być może uda się w 2012 r. rozpocząć prace przy linii od stacji Narew do Łomży i Ostrołęki. Wszystkie 11 zadań ma być zrealizowanych do 2015 r. Linia Ostrołęka-Narew ma liczyć około 80 km i powstać do końca 2014 roku. Linia Ełk-Łomża ma liczyć około 86 km i być gotowa do końca czerwca 2015 r. W takim samym terminie ma być zbudowana 115-km linia z Ełku do granicy państwa.(PAP)
kow/ jwo/ drag/