W marcu br. Krajowa Rada Sądownictwa poprosiła o przesłanie pism przez prezesów wszystkich sądów apelacyjnych na temat funkcjonowania centralnego systemu zakupów w Krakowie. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", na chwilę obecną pisma już wpłynęły.
Pierwsze sygnały o wadliwym działaniu systemu zakupów pochodzą od prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, który informował KRS o problemach i niedogodnościach, jakie przysparzają centralne zakupy. Kłopoty z przetargami przekładają się na problemy z komputerami, tonerem czy też materiałami biurowymi.
Do KRS trafiło łącznie ponad 100 stron uwag. Większość problemów się powtarza, a to oznacza, że wszyscy mają podobne kłopoty. Ale są też plusy i to dwa zasadnicze, czyli niższe koszty energii i paliw.
Właśnie z tego powodu, wielu prezesów nie chce rezygnować z centralnych zakupów, a jedynie go zmodyfikować wprowadzając np. system mieszany. Dla resortu liczą się natomiast oszczędności. A te wynoszą 100 mln zł. Ministerstwo sprawiedliwości nie myśli zatem o jakiejkolwiek reformie zakupowej.
Źródło: Rzeczpospolita