Akty notarialne w tej sprawie zostały podpisane w czwartek.
„Spółki operacyjne będą o wiele łatwiejsze do oferowania ich na rynku inwestorom, gdyż są to mniejsze, bardziej elastyczne przedsiębiorstwa. Przedsiębiorstwa te mogą też pójść w kierunku spółek pracowniczych” - ocenił członek zarządu województwa lubelskiego Jacek Sobczak.
PKS Wschód powstał w 2007 r. przez połączenie samodzielnych wcześniej państwowych przedsiębiorstw PKS w Lublinie, Krasnymstawie, Hrubieszowie, Włodawie i Tomaszowie Lubelskim. W 2008 r. przedsiębiorstwo zostało przekształcone w spółkę akcyjną Skarbu Państwa. W 2010 r. ministerstwo skarbu przekazało nieodpłatnie spółkę PKS Wschód samorządowi województwa lubelskiego.
Z PKS Wschód w ubiegłym roku wydzielono już dwie spółki-córki: PKS Tomaszów Lubelski i PKS Hrubieszów. Według Sobczaka istnieje obecnie szansa na sprzedanie 100 proc. udziałów spółki PKS Tomaszów Lubelski oraz tamtejszego dworca. W Hrubieszowie rozważana jest możliwość przejęcia spółki PKS Hrubieszów przez tamtejszy samorząd. Spółka PKS Krasnystaw została zlikwidowana.
PKS Wschód po wyodrębnieniu Lubelskich Linii Autobusowych i PKS Włodawa, będzie jako spółka - matka administrować udziałami poszczególnych spółek oraz zarządzać nieruchomościami – dwoma w Lublinie oraz jedną w Tomaszowie Lubelskim. Dwie z nich przeznaczono już na sprzedaż.
Sobczak przypomniał, że spółka PKS Wschód miała w 2010 r. 28 mln zł długu i zatrudnionych w niej było ok 800 osób. Obecnie zadłużenie to spadło do 14 mln zł, a łącznie w całym holdingu zatrudnionych jest ok. 400 osób. Rocznie PKS Wschód przewozi ok. 6 -7 mln pasażerów.
Województwo lubelskie w ciągu dwóch lat przekazało łącznie PKS Wschód 11 mln zł w formie podwyższenia kapitału na pokrycie strat. Udzielono też pożyczki w wysokości 4 mln zł. Ze sprzedaży kilku nieruchomości uzyskano 7 mln zł.
Sobczak powiedział, że wyodrębnienie poszczególnych spółek z PKS Wschód daje szanse funkcjonowania tym mniejszym przedsiębiorstwom na rynku. „Realizacja liniowych regularnych przewozów w obecnych warunkach, przy tych cenach paliwa, spadających potokach pasażerskich i braku możliwości wymiany taboru jest bardzo trudna. Rentowne są tylko przewozy szkolne” - podkreślił.
Sobczak zaznaczył, że samorząd województwa musi zachować równowagę pomiędzy koniecznością zapewniania transportu mieszkańcom i związanym z tym dopłacaniem do przewozów, a gospodarnością w wydawaniu pieniędzy.
Prezesi nowo powstałych spółek nie chcieli się wypowiadać na temat planów i kierunków dalszego funkcjonowania spółek. „Będziemy walczyli o pasażerów. Są rozważane różne scenariusze, ale na tym etapie jest za wcześnie na przekazywanie takich informacji” - powiedział prezes Lubelskich Linii Autobusowych Józef Penar.
Spółka ta już wcześniej zapowiedziała, że od 1 lutego zmniejszy ilość kursów o ok. 15 proc. Zlikwidowane mają być te najbardziej deficytowe. „Ta sytuacja jest pokłosiem dopasowania się do realnego zainteresowania pasażerów i ekonomiki przewozów” - dodał Penar.
ren/ mki/