Rząd przyjął w lipcu rozporządzenie, w wyniku którego wraz z powiększeniem Opola od 1 stycznia 2017 r. w granicach miasta znajdzie się 12 sołectw lub ich części, położonych dotychczas w czterech sąsiednich gminach. Przeciwko zmianie od miesięcy protestują samorządowcy i część mieszkańców podopolskich gmin – ich przedstawiciele wskazują na liczne związane z tym problemy i koszty.
W czwartkowej informacji prasowej opolski samorząd sprzeciwił się "horrendalnym podwyżkom", jakie władze Dobrzenia Wielkiego oraz Prószkowa "fundują mieszkańcom sołectw, które od 2017 r. wejdą do Opola".
"Ceny w miejscowościach z terenu gminy Dobrzeń Wielki mają wzrosnąć z 5,49 na 13,73 zł, a w Winowie (z gminy Prószków - PAP) z 6,88 na 18,02 zł za metr sześc. ścieków. Miasto nie zgadza się na proponowane stawki, w związku z tym podejmie wszelkie kroki, by podwyżki nie weszły w życie. Jednym z działań jest apel do sołtysów o podjęcie rozmów z włodarzami gmin" - napisało biuro prasowe opolskiego magistratu.
"Podwyżka cen ma być wprowadzona przez spółkę należącą do samorządu Dobrzenia Wielkiego w wyniku decyzji władz gminy, które zdecydowały o przekazaniu majątku do własnej spółki komunalnej. W efekcie tej decyzji nastąpi drastyczny wzrost kosztów funkcjonowania spółki, a w konsekwencji obciążenie tymi kosztami dotychczasowych mieszkańców sołectw (Dobrzenia Wielkiego - PAP): Czarnowąsy, Krzanowice, Borki, Świerkle oraz części Dobrzenia Małego i części Brzezia" - wskazuje w tekście apelu skierowanego do sołtysów tej gminy miasto.
"Trudno zrozumieć motywy tego działania, które uderzą bezpośrednio w mieszkańców. Jedynym powodem podjęcia tej decyzji jest fakt zmiany granic administracyjnych gmin. Koszty tych działań odbiją się na kieszeniach ludzi. Tych samych, którzy jeszcze niedawno działali na rzecz obrony gminy" - oceniają w apelu władze Opola. Zapewniają też, że podejmą "wszelkie możliwe działania w celu zablokowania drastycznych podwyżek".
W rozmowie z PAP wójt Dobrzenia Wielkiego Henryk Wróbel potwierdził skalę planowanej podwyżki opłat za ścieki z 5,49 zł na 13,73 zł (ceny wody mają tam wzrosnąć o ok. 30 proc.). Wymienił też części składowe ceny po podwyżce: koszty eksploatacji na tych terenach, podatek od nieruchomości oraz koszty amortyzacji sieci.
Według Wróbla, podwyżka związana z przeniesieniem dotąd gminnej infrastruktury do spółki Prowod (której udziałowcami prócz Dobrzenia są jeszcze dwie gminy), wynikająca z kosztów amortyzacji tego majątku, to ok. 2-2,50 zł. Podatek od nieruchomości, który spółka będzie płaciła miastu, a który do końca tego roku za mieszkańców płaci gmina, to kolejne ok. 2,50 zł.
Z kolei koszty eksploatacji w tej części gminy Dobrzeń Wielki, która ma być przełączona do Opola, mają wynosić obecnie ok. 8,50-8,70 zł i być wyższe niż w pozostałej części gminy. Do tej pory cena dla mieszkańców tych terenów była niższa, ponieważ w skali całej gminy koszt eksploatacji był uśredniany.
"W nowych warunkach nie będę mógł płacić (podatku od nieruchomości - PAP) za mieszkańców, którzy nie będą już moimi mieszkańcami. (...) Nie będę też mógł uśrednić kosztów eksploatacji, bo nie mogę (...)dopuścić do sytuacji, w której mieszkańcy pomniejszonej gminy będą jeszcze płacili za mieszkańców miasta Opola" - powiedział PAP Wróbel.
Wyjaśnił, że gdyby odłączane od gminy tereny pozostały w jej granicach, koszty eksploatacji nadal byłyby rozkładane między wszystkich jej mieszkańców, gmina nadal pokrywałaby podatek od nieruchomości; planowała ponadto dopłacać mieszkańcom do kosztów amortyzacji.
"Gmina wybudowała ten majątek z własnych środków, mieszkańcy płacili tylko za wykonanie przyłączy. Spółka może nadal obsługiwać (przyłączane do Opola tereny - PAP) i być właścicielem tego majątku, płacić podatek do miasta Opola, kumulować tę amortyzację i przeznaczać ją na odtwarzanie tych sieci, które się zużyją" - zasygnalizował.
Jak ocenił, gdyby miasto chciało zminimalizować zwiększony koszt dla mieszkańców przyłączanych terenów, powinno wprowadzić dopłatę do taryfy i przygotować się do rozłożenia jej – w dalszej perspektywie – w taryfie własnej spółki.
"Może w tym jest problem, że miasto przeliczyło się, o ile wzrosną koszty dla mieszkańców Opola. Nie wiem, czy ktoś się zastanowił, że przejmowane są tereny wiejskie, gdzie media są z zasady droższe niż w mieście" - uznał wójt Dobrzenia Wielkiego.
W ub. tygodniu samorząd Opola zdecydował o przekazaniu w przyszłym roku gminie Dobrzeń Wielki ponad 9,9 mln zł (a także gminie Dąbrowa 1,8 mln zł) w związku z powiększeniem miasta, co oznacza ubytek dochodów tych gmin.(PAP)