"To będzie wyjątkowo trudny do zrealizowania budżet; zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób nie będzie z niego zadowolonych, ale musimy zaciskać pasa, patrząc na przyszłe lata i nową perspektywę unijną. Jeśli chcemy mieć w niej swój udział, sięgać po te pieniądze, musimy teraz oszczędzać" - przyznał Grzymowicz.
Poinformował, że dochody Olsztyna w 2013 roku mają wynieść 998,9 mln zł, wydatki zaplanowano na poziomie 979,6 mln zł.
"Zaplanowaliśmy nadwyżkę operacyjną w wysokości 19,2 mln zł, którą będzie bardzo trudno wypracować, ale musimy ją mieć w związku z zapisami nowej ustawy o finansach publicznych. Bez niej nie moglibyśmy opracować budżetów na kolejne lata" - powiedział prezydent Olsztyna. Dodał, że pieniądze te miasto zamierza pozyskać "zaciskając pasa", w tym redukując etaty w urzędzie i miejskich spółkach.
"Przeprowadzimy monitoring zatrudnienia, zobaczymy, gdzie można przeprowadzić reorganizację, gdzie efektywniej można zarządzać" - powiedział Grzymowicz, ale nie podał liczby etatów, które miasto chce zredukować.
Dochody bieżące Olsztyna w 2013 roku mają wynieść 728 mln zł (wzrost w stosunku do obecnego roku o 1 punkt proc.), dochody majątkowe zaś 270 mln zł. Aby uzyskać dochody majątkowe na tym poziomie, miasto zamierza m.in. sprzedawać swój majątek, w tym mieszkania komunalne. Grzymowicz poinformował, że na razie nie planuje się sprzedaży "znacznych czy wartościowych pod względem zabytkowym obiektów".
Miasto nie planuje podwyżki podatków od nieruchomości i opłat targowych.
W projekcie przyszłorocznego budżetu duże cięcia zaplanowano w sferze kultury. Grzymowicz przyznał, że na obecnym etapie miasto nie zamierza finansowo wspomagać m.in. organizacji festiwalu teatralnego, czy festiwalu poezji śpiewanej.
Olsztyn w 2013 roku rozpocznie tylko jedną nową inwestycję - będzie to przebudowa jednego ze skrzyżowań, która ma kosztować 10 mln zł. Pozostałe inwestycje będą kontynuowane. Są to m.in.: budowa linii tramwajowej, budowa parku naukowo-technologicznego i zagospodarowanie brzegów jeziora Krzywego.
Halina Ciunel, wiceprzewodnicząca rady miasta z ramienia PO powiedziała na konferencji prasowej, że "autorem budżetu jest wyłącznie prezydent" i dodała, że ma nadzieję, że uda się "po konsultacjach dokonać pewnych zmian". Zaznaczyła, że "ma nadzieję na konsensus".
Przewodniczący komisji budżetu Mirosław Gornowicz przyznał, że niepokoi go fakt, iż po raz kolejny miasto zamierza kredytami spłacać zaciągnięte wcześniej kredyty.
"Nie jest to budżet naszych marzeń, ale z pustego, wiadomo, że nikt nie naleje" - przyznał.
Plan budżetu Olsztyna na 2013 rok został przesłany radnym. Sesja budżetowa w Olsztynie zaplanowana jest na 13 grudnia.
jwo/ je/