Sprawa dotyczyła radnego gminy Mogilno (Kujawsko - Pomorskie), który w ramach własnej firmy prowadził warsztaty muzyczne w miejskim domu kultury. Budynek domu kultury był własnością gminy.
Wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes, powiadomiona o działalności radnego, zwróciła się do Rady Miejskiej w Mogilnie o podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego. Gdy Rada tego nie zrobiła, wojewoda sama wydała w grudniu ub.r. zarządzenie o wygaśnięciu mandatu radnego. Uznała, że radny, prowadząc zajęcia muzyczne, naruszył przepisy ustawy o samorządzie gminnym zakazujące prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy.
Radny zaskarżył zarządzenie wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, ale w maju br. sąd oddalił jego skargę. WSA przypomniał, że ustawa o samorządzie gminnym zakazuje radnym prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy, a jeżeli ktoś taką działalność prowadził przed wyborem na radnego, to musi ją zawiesić w ciągu trzech miesięcy od złożenia ślubowania. Jeżeli w tym terminie radny nie zawiesi działalności, rada miasta powinna odebrać mu mandat radnego, w przeciwnym razie zrobi to wojewoda – stwierdził sąd.
WSA podkreślił nie ma znaczenia to, czy radny Mogilna prowadzi zajęcia i warsztaty stale czy okazjonalnie, czy uzyskuje z nich dochód, ani też, czy podpisał z gminą umowę na prowadzenie zajęć i warsztatów, czy takiej umowy nie podpisał. Ważne, że radny korzysta z własności gminy, w której sprawuje mandat, a skoro budynek domu kultury jest własnością gminy, to należy uznać, że radny prowadzi działalność z wykorzystaniem mienia komunalnego – uznał sąd.
Radny Mogilna nie zgodził się z tym wyrokiem i złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. We wtorek NSA uchylił wyrok I instancji i zarządzenie wojewody (sygn. II OSK 2255/13).
W uzasadnieniu wyroku sędzia Elżbieta Kremer wyjaśniła, że nie można przyjąć tak szerokiego rozumienia przepisów zakazujących prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia gminy przez radnych, jak zrobił to WSA. Sędzia wyjaśniła, że należy racjonalnie interpretować przepisy - w tym wypadku radny prowadził tylko zajęcia w domu kultury, a z gminą nie łączyła go żadna umowa i dlatego nie można stwierdzić, że firma radnego korzysta z mienia gminy.