Jak pisze "DGP", wbrew początkowym założeniom nowelizacja zdecydowanie wykracza poza to, co należy implementować z nowych unijnych dyrektyw. Mowa np. o tym, by wybór oferty opierał się najwyżej w 40 proc. na cenie oraz o obowiązku wpisywania do SIWZ wymogu zatrudniania pracowników na umowie o pracę.
Projekt nowelizacji PZP skierowany do uzgodnień i konsultacji >>>
Projekt przewiduje też wyłączenie spod ustawy tzw. zamówień in-house. Z takiego obrotu sprawy, są niezadowoleni prywatni przedsiębiorcy, szczególnie z branży gospodarki odpadami.
- Przyjęcie tych przepisów spowoduje katastrofalne skutki, nie tylko dla branży gospodarki odpadami, ale także dla wszystkich innych, w których działają spółki komunalne. To one będą teraz bez jakiejkolwiek kontroli otrzymywać wszystkie zlecenia, co dla firm prywatnych będzie oznaczało falę upadłości - mówi Witold Zińczuk, przewodniczący rady programowej Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami.
Eksperci: dla wdrożenia unijnych dyrektyw wystarczy szybka nowelizacja >>>
Nowela uwalnia też zamawiających od organizowania przetargów na pożyczki i kredyty oraz rozwiąże m.in. problem liczenia terminów w przetargu. Wprowadza przepis, zgodnie z którym gdy termin upływa w sobotę, to zostanie on przesunięty na następny dzień, który nie jest wolny od pracy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. 631 pytań i odpowiedzi
|