Wicepremier Morawiecki jako pierwszy zauważył, iż Polsce grozi utrata miliardów złotych pochodzących ze środków unijnych. Znaczna część prowadzonych inwestycji została uruchomiona jeszcze przez poprzedni rząd. Przejmując władzę, Ministerstwo Rozwoju i Infrastruktury miało opracowany Krajowy Program Budowy Dróg na lata 2014 - 2023. Nie wyrażono jednak zgody na kolejne przetargi.
Jak wskazuje Sławomir Nowak na łamach "Rz", stagnacja na rynku zamówień publicznych jest niebezpieczna dla całej branży wykonawców. Brak środków finansowych może zmusić przedsiębiorców do obniżenia kosztów, co spowoduje masowe zwolnienia pracowników. Niska liczba przetargów może doprowadzić także do startowania w przetargach wykonawców z ofertami, które narażą ich na stratę.
Co najważniejsze, brak nowych przetargów doprowadzi do straty znacznych środków pochodzących z dofinansowania unijnego. Kwota ta może sięgać nawet 50 mld zł. Biorąc pod uwagę przeciętne tempo przeprowadzanych postępowań jest to ostatni moment na uruchomienie nowych przetargów i wykorzystanie pozostałych pieniędzy.
Źródło: www.rp.pl
Dowiedz się więcej z książki | |
Europejskie prawo zamówień publicznych. Komentarz
|