Zdaniem eksperta Wojciecha Hartunga z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, należy skupić się na opinii rzecznika generalnego Niila Jaaskinena z 8 września br.
- Wskazał on, że już dzisiaj jest możliwe interpretowanie obowiązujących w prawie krajowym przepisów w świetle norm nowych dyrektyw, jeśli nie wprowadzają one regulacji sprzecznych z dotychczasowymi, lecz jedynie kodyfikują orzecznictwo – mówi ekspert.
Państwo zapłaci za spóźnione wdrożenie unijnych dyrektyw >>>
Jak czytamy w "Rz", Włodzimierz Dzierżanowski, prezes Grupy Doradczej Sienna, podkreśla jednak, że ze stosowaniem przepisów dyrektywy wprost, zanim zostały implementowane, trzeba być ostrożnym.
- Owszem, można stosować te normy, które zbierają dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE. W nowych dyrektywach jest sporo takich przepisów. Ale wówczas de facto powołujemy się na orzecznictwo TS UE, nie na same dyrektywy – mówi dr Dzierżanowski i dodaje, że warunkiem zastosowania nowych przepisów jest takż to, by te normy były korzystniejsze dla obywatela.
Źródło: www.rp.pl
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|