Jak podkreśla Małgorzata Stręciwilk, nowa prezes UZP, największym zaskoczeniem po objęciu funkcji był zakres zaawansowania prac nad platformą E-Zamówienia. Okazuje się, że informatyzacja przetargów jest daleko w polu.
Projekt E-Zamówienia nie otrzymał dotacji z UE >>>
- Byłam przekonana, że przynajmniej jej finansowanie jest już zapewnione. Okazało się, że nie. Nie uzyskaliśmy środków z funduszy europejskich, niezbędna kwota jest też całkowicie poza możliwościami UZP, gdyż mówimy o kilkudziesięciu milionach zł. Dlatego podjęłam decyzję, by przynajmniej na razie wycofać się z tego projektu - mówi Małgorzata Stręciwilk w rozmowie z "DGP", ale zaznacza, że uczestnicy przetargów nie zostaną pozostawieni sami sobie.
E-platforma będzie innowacyjnym narzędziem komunikacji zamawiających i wykonawców >>>
- (...) zamawiający, zwłaszcza ci mniejsi, sami sobie nie poradzą. Dlatego musimy szukać rozwiązania tymczasowego, które zapewni elektronizację zamówień publicznych na podstawowym poziomie spełniającym wymogi dyrektyw. Podejmuję już rozmowy z różnymi podmiotami, aby pozyskać dla zamawiających odpowiednie narzędzia pozwalające na bezpieczne składanie wniosków i ofert elektronicznie. Ogromnie liczę również w tym względzie na pomoc Ministerstwa Cyfryzacji i mam nadzieję, że uda się znaleźć rozwiązanie tego problemu. Nie oznacza to jednak, że całkowicie rezygnujemy z projektu e-Zamówień. Będzie on kontynuowany, niemniej jednak już bez presji czasowej - dodaje.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|