Ustawa o dostępie do informacji publicznej nakłada m.in. na gminy obowiązek udzielania wszelkich informacji na temat stanu samorządu, ale w praktyce nie określa granic korzystania z tego uprawnienia. Urząd musi więc udzielać odpowiedzi na wpływające pytania bez względu na ich liczbę i częstotliwość.
Paraliż i… udręczenie urzędu
Przedstawiciele Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego apelują o podjęcie działań, które wprowadzą do ustawy o dostępie do informacji publicznej instytucje służące zapobieganiu nadużyciom. Podkreślają, że wnioski trafiające do gmin w ramach ustawy w większości składane są przez te same osoby, których celem jest złożenie takiej liczby wniosków, która „spowoduje paraliż pracy urzędu, a co najmniej bieżącej pracy osoby oddelegowanej do obsługi tego typu zapytań”. To ich zdaniem zjawisko nadużywania prawa do informacji publicznej dla realizacji celów, którym nie przyświeca ustawa o dostępie do informacji publicznej, ani konstytucja.
Cena promocyjna: 103.2 zł
|Cena regularna: 129 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Według dr hab. Agnieszki Piskorz-Ryń z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, eksperta ds. prawa informacji publicznej, problemem jest, że ustawa o dostępie do informacji publicznej jest bardzo niejasnym aktem prawnym. - Jest bardzo krótka, przepisy prawa wielu kwestii nie regulują, nie możemy w tym przypadku analizować jej postanowień. Z tego względu duże znaczenie ma orzecznictwo - mówi.
Jak wskazano w jednym z wyroków, nadużywanie prawa do informacji publicznej może ograniczać dostęp do niej innym podmiotom i zakłócać funkcjonowanie urzędu. Wprost jest wskazane, że bywają sytuacje, gdy wniosek ma na celu udręczenie podmiotu rozpatrującego (I OSK 799/12).
Czytaj w LEX: Dostęp do informacji publicznej a ochrona danych osobowych >
Nie ma wystarczającej ochrony gmin, ale jest… BIP
W stanowisku Zrzeszenia zaznaczono, że orzecznictwo nie stanowi wystarczającej ochrony gmin przed zjawiskiem nadużywania prawa do informacji publicznej. Ewentualne odmowy udostępniania tego typu informacji są zaskarżane, w wyniku czego samorządowe kolegia odwoławcze uchylają rozstrzygnięcia gmin „nie zważając na dorobek judykatury, który nie stanowi źródła powszechnie obowiązującego prawa”. Gminom nie przysługuje w takich przypadkach skarga do sądów administracyjnych, stąd są one zmuszane do udostępnienia wątpliwych informacji.
Jak jednak mówi Bartosz Wilk z Zakładu Nauki Administracji Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, najlepszą metodą na uniknięcie wniosków, lub przynajmniej ułatwienie ich rozpatrywania, jest udostępnianie szerokiego zakresu informacji w Biuletynie Informacji Publicznej. - Gdy mieszkaniec znajdzie tam interesującą informację, nie będzie składał wniosku. Gdy jednak wniosek złoży, bo wcześniej nie sięgnie do BIP, to wtedy samorząd może w łatwy sposób wniosek zrealizować, poprzez wskazanie gdzie w BIP można znaleźć interesującą informację - wyjaśnia.
Czytaj w LEX: Biuletyn Informacji Publicznej – uwagi praktyczne >
Według Agnieszki Piskorz-Ryń, nie wystarczy odpowiedzieć, że wszystko jest w BIP - informacja dostępna w BIP zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej nie jest udostępniana na wniosek. Nie można jednak po prostu odesłać zainteresowanego do BIP. - To tak, jakby odesłać kogoś do… biblioteki, czyli nigdzie, jeśli ktoś nie wie, gdzie szukać. Należy dokładnie poinformować, że informacja, o którą zainteresowany wnosi, znajduje się w BIP w określonym miejscu, wskazać, w której zakładce można ją znaleźć. Jeżeli pytanie skierowane było mailem, można podać link do żądanej informacji - tłumaczy.
Czytaj też: WSA: Wnioski o udostępnienie informacji publicznej nie są po to, by dokuczać urzędom>>
O co najczęściej są pytane samorządy?
Według Bartosza Wilka, dużym zainteresowaniem cieszą się informacje dotyczące finansów, w tym na przykład rejestr zawieranych umów cywilnoprawnych, czy też treść tych umów. - Mamy wiele spraw dotyczących nagród dla pracowników samorządowych. Przypomnijmy, że gratyfikacje przyznane osobom pełniącym funkcje publiczne nie korzystają z ochrony prywatności - podkreśla.
Jak sprawdziliśmy, wnioski dotyczą też np. wysokości dotacji dla przedszkoli niepublicznych, liczby dzieci w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych czy liczby ludności w mieście. Są pytania o liczbę wyciętych w mieście drzew czy o liczbę placówek oświatowych, które wystąpiły o zmniejszenie wymiaru lekcji religii w szkole.
Sprawdź w LEX: Czy zapytanie w sprawie udzielenia informacji publicznej przekazuje się według właściwości? >
Co może ograniczać dostęp do informacji publicznej?
Podstawą ograniczenia dostępu do informacji publicznej jest niezakwalifikowanie danej informacji jako informacji publicznej. - W Polsce orzecznictwo pewne kategorie informacji kwalifikuje jako dokumenty wewnętrzne. Te zaś nie stanowią informacji publicznej, czyli nie mogą być udostępniane. Ich celem jest to, by opinia publiczna mogła oceniać ostateczne decyzje, a nie proces dochodzenia do nich - wyjaśnia dr hab. Agnieszka Piskorz-Ryń.
Jest jeszcze możliwość, że osoba nie uzyskuje informacji – kiedy pyta o informację przetworzoną. To sytuacje, gdy trzeba by przygotować informację z różnych źródeł dostępnych w urzędzie na potrzeby wnioskodawcy. Według Bartosza Wilka, właśnie "informacją przetworzoną" urzędy radzą sobie z "trudnymi" wnioskami. - Jednak takie ograniczanie prawa do informacji budzi zasadnicze wątpliwości. Nie wiadomo czym konkretnie jest informacja "przetworzona", zatem nie można mówić o pewności prawa i sytuacji obywatela-wnioskodawcy - mówi.
Sprawdź w LEX: Czy księga wyjść służbowych pracowników urzędu stanowi informację publiczną? >
Kto pyta o informację?
Jak sprawdziła Sieć Obywatelska Watchdog, gminy narzekają, że grozi im „paraliż władzy samorządowej, która zostanie zasypana gigantyczną liczbą wniosków”, podczas gdy jeszcze kilka lat temu (2016 rok) do urzędów wpływało średnio ok. 200 wniosków. Z danych zebranych przez stowarzyszenie wynika, że prawo do informacji stało się wygodnym narzędziem pozyskiwania informacji przez przedsiębiorców, natomiast mieszkańcy wciąż rzadko z niego korzystają.
Z analiz wynika, że są urzędy, które publikują rejestry wniosków w Biuletynie Informacji Publicznej, m.in. urzędy miejskie w Słupsku, w Nowym Dworze Mazowieckim i Gdańsku, urzędy gmin: Ostrówek, Podedworze i Radymno oraz Urząd Miasta Ruda Śląska i Kołobrzeg. Więcej na ten temat TUTAJ na stronie internetowej Watchdog>>.
Zobacz procedury w LEX:
Termin udostępnienia informacji publicznej i jego przedłużenie >
Postępowanie odwoławcze w przypadku wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej >
Cena promocyjna: 103.2 zł
|Cena regularna: 129 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.