Środki budżetowe, które trafią we władanie mieszkańców, mają być wydawane zgodnie z wolą większości. Chcemy w ramach konsultacji ustalać priorytety dla danej społeczności – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Hanna Zdanowska. Mieszkańcy Łodzi będą mogli zgłaszać różnorakie pomysły, które – ich zdaniem – byłyby warte realizacji w ramach przyszłorocznej perspektywy finansowej. Czy to będzie droga, remont budynku, być może jakiś event, który chcieliby, żeby na danym terenie zaistniał – tłumaczy prezydent Łodzi.
Konsultacje budżetowe funkcjonują w Łodzi od dwóch lat. Pośrednią rolę odgrywały w nich do tej pory jednostki pomocnicze, rady osiedli, które miały do zadysponowania określoną pulę środków. W tym roku chcemy, żeby na tę przekazaną część budżetu nie miała wpływu ani Rada Miejska, ani prezydent, a przede wszystkim właśnie mieszkańcy – mówi Hanna Zdanowska. – Oczywiście my musimy zadbać, aby to się wszystko odbyło z poszanowaniem prawa, reguł dyscypliny finansów publicznych i wszystkich nałożonych na nas, określonych prawem instytucji nadzorczych.
Zdaniem Hanny Zdanowskiej, Łodzianie chcą mieć bezpośredni wpływ na kształtowanie polityki miasta, m.in. poprzez dysponowanie środkami budżetowymi. Do tej pory, niestety, moi poprzednicy nie prowadzili dialogu z mieszkańcami – mówi prezydent Łodzi. – Skutek był taki, że rozmijały się cele władz miasta z tym, czego oczekuje społeczeństwo.
Jak podkreśla, dziś powoli udaje się odwracać tę tendencję. Jesteśmy prekursorem, miastem, w którym praktycznie każdą decyzję z tych większych, kluczowych dla miasta i tych mniejszych, poprzedza się konsultacjami społecznymi – zauważa Hanna Zdanowska. – W ramach tych konsultacji Łodzianie apelowali, żeby część tych możliwości decydowania przerzucić.
Prezydent Łodzi zastrzega jednocześnie, że w przyszłorocznym budżecie nie będzie wielu środków na nowe inwestycje. Skupiać się on będzie przede wszystkim na zapewnieniu finansowania dla projektów, które są już w fazie realizacji.
Źródło: newseria.pl