Deklaracje dotyczące liczby osób, zamieszkującej w danym gospodarstwie domowym, mieszkańcy Olsztyna będą musieli złożyć do ratusza. Od tego będzie zależała opłata naliczona im za odbiór odpadów komunalnych - już w grudniu olsztyńscy radni zdecydowali bowiem, że stawka śmieciowa w Olsztynie będzie naliczana od osoby i wyniesie miesięcznie 14,41 zł za śmieci nieposegregowane i 9,8 zł za śmieci posegregowane.
Podjęta w grudniu uchwała rady miasta stwierdzała, że deklaracje takie należy składać do końca lutego. Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz przyznał jednak w czwartek na sesji rady poświęconej wyłącznie sprawom wywozu śmieci, że w tym terminie wpłynęło bardzo niewiele deklaracji. Dlatego wydłużono czas ich składania do ratusza i zdecydowano, że w najbliższych dniach w mieście zostanie przeprowadzona kampania informacyjna o składaniu tzw. deklaracji śmieciowych.
Podczas czwartkowej sesji radny PiS Dariusz Rudnik zaproponował, by wielodzietne rodziny były zwolnione z opłat za odbiór nieczystości. Grzymowicz nie zgodził się na to i dyskusja na ten temat się nie odbyła.
"Osobiście także uważam, że rodziny wielodzietne powinny dostać wsparcie w tym zakresie, ale jest za wcześnie, by o tym decydować. Zaczekajmy i zobaczmy, ile ludzi złoży deklaracje śmieciowe i zaczekajmy na koszty, jakie zaproponują firmy, które wygrają przetarg na odbiór nieczystości. Wtedy będziemy wiedzieć, na jakie ulgi nas stać" - argumentował Grzymowicz.
We czwartek olsztyńscy radni zdecydowali też, że firmy, które będą się zajmować odbiorem odpadów komunalnych będą też musiały dostarczyć worki i kontenery na śmieci. Grudniowa uchwała olsztyńskich radnych zobowiązywała do tego mieszkańców.
"Taka zmiana będzie na korzyść mieszkańców" - argumentował Grzymowicz, choć niektórzy radni uważali, że to miasto winno kupić kontenery i worki. Prezydent Olsztyna odpowiedział jednak, że miasta na taki wydatek nie stać.
W Olsztynie mieszka ok. 175 tys. ludzi. Miasto podzielono na sześć stref odbioru odpadów komunalnych.
jwo/ mki/ jbr/