Sytuacji na lotnisku w Modlinie poświęcona jest poniedziałkowa sesja sejmiku mazowieckiego. Gościem posiedzenia jest m.in. prezes portu Piotr Okienczyc.
Radni nie zajęli się jednak projektem Sojuszu dot. uchwały "w sprawie powołania komisji doraźnej ds. wyjaśnienia nieprawidłowości w realizacji inwestycji budowy portu lotniczego w Modlinie". Przeciw poszerzeniu porządku obrad sejmiku w tej sprawie było 26 radnych PO i PSL; za - 19 radnych (SLD i PiS). Nikt nie wstrzymał się od głosu.
"Złożyliśmy wniosek o powołanie pierwszej w historii odrodzonego samorządu terytorialnego w Polsce komisji śledczej, sejmikowej, która ma wyjaśnić +Modlingate+" - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej sekretarz generalny Sojuszu, zarazem mazowiecki radny Krzysztof Gawkowski.
Komisja miałaby wyjaśnić przyczyny problemów z pasem startowym na lotnisku w Modlinie. "Dlaczego 370 mln zł dla inwestycji kluczowej dla infrastruktury województwa i kraju jest dzisiaj zaprzepaszczonych; dlaczego pas startowy, który kosztował 107 mln zł, po zaledwie czterech miesiącach swojej pracy nie działa; dlaczego blisko 100 tys. pasażerów portu lotniczego nie może korzystać z jego usług" - pytał Gawkowski.
Jak dodał, jest czymś "nienormalnym", że wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego wydaje decyzję o zamknięciu pasa startowego po zaledwie czterech miesiącach jego użytkowania.
"Dzisiaj już wiadomo, że istnieje prawdopodobieństwo rozbiórki całego pasa i budowy nowego, czyli utraty 107 mln zł, bo trzeba będzie przeprowadzić nową procedurę inwestycyjną. Coś jest nie tak: albo zawiniła firma, która to budowała ze złych materiałów, albo źle była napisana specyfikacja dotycząca użycia tych materiałów, ale są osoby, które to akceptowały" - zaznaczył sekretarz SLD.
Zdaniem Gawkowskiego odpowiedzialny za sytuację w porcie jest marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Polityk dodał, że jeden z najbliższych współpracowników polityka PSL - Marek Miesztalski - pełni funkcję szefa rady nadzorczej spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin.
"To wszystko świadczy o tym, że mamy do czynienia z głęboko ukrytymi sprawami, których wyjaśnienia nie chce na pewno marszałek, gdyż mogłyby to skompromitować nie tylko jego, ale cały PSL. Apelujemy więc do prezesa Stronnictwa Janusza Piechocińskiego, żeby miał odwagę i odwołał Adama Struzika z funkcji +zielonego barona+ województwa mazowieckiego" - powiedział sekretarz Sojuszu.
"Mam nadzieję, że zmiana na kongresie PSL nie była zmianą tylko nazwiska, ale przede wszystkim zmianą jakościową, która pokaże, że prezes Piechociński ucina na samym początku takie sprawy jak Elewarr, dzisiaj +Modlingate+" - dodał.
Pietruczuk chciałby z kolei wyjaśnienia: dlaczego do tej pory na lotnisku Modlin nie uruchomiono systemu ILS - wspomagania lądowania przy ograniczonej widzialności; kiedy będzie czynny pas startowy; kto ewentualnie zapłaci za jego rozbiórkę i budowę nowego; dlaczego wciąż opóźnia się budowa linii kolejowej do lotniska Modlin, a także co dalej z inwestorami, którzy prowadzą działalność gospodarczą na terenie lotniska Modlin, a którzy codziennie ponoszą straty z powodu zamknięcia portu.
Pietruczuk powiedział, że SLD oczekuje ponadto dymisji Okienczyca.
Jak wynika z przedstawionego przez Sojusz projektu uchwały sejmiku mazowieckiego "w sprawie powołania komisji doraźnej ds. wyjaśnienia nieprawidłowości w realizacji inwestycji budowy portu lotniczego w Modlinie", miałaby ona dokonać analizy "całego procesu inwestycyjnego lotniska w Modlinie w kontekście nieprawidłowości w wykonaniu i wyposażeniu obiektu, czego skutkiem jest czasowe ograniczenie funkcjonowania lotniska na podstawie decyzji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie".
Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego 22 grudnia ub. roku zdecydował o zamknięciu dwóch tzw. progów - o numerach 08 i 26 - czyli betonowych odcinków, po 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego lotniska Modlin. Droga startowa skróciła się do 1500 m, co spowodowało, że samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą wykonywać operacji lotniczych na skróconej drodze startowej. Rejsy z Modlina zostały przeniesione na inne lotniska, głównie Chopina.
Na początku stycznia przeprowadzono prace naprawcze na pasie startowym. Okienczyc mówił w poniedziałek, że lotnisko w Modlinie może ponownie przyjmować duże samoloty pasażerskie w maju lub w kwietniu. Poinformował też, że w poniedziałek rano spółka otrzymała ekspertyzy dotyczące pasa startowego i od razu przekazała je do mazowieckiego inspektora budowlanego. W ekspertyzie jest mowa o konieczności wymiany górnej warstwy nawierzchni pasa startowego.
mkr/ son/ gma/