Na przedostatnim posiedzeniu rząd Ewy Kopacz przyjął projekt nowego PZP. Ale nowy gabinet premier Beaty Szydło cofnął go do ponownych uzgodnień międzyresortowych.
Projekt nowego PZP cofnięty do ponownych uzgodnień >>>
Obecnie rząd rozważa dwie możliwości. Pierwsza z nich zakłada opcję przyjęcia projektu przygotowanego przez PO. Bez tego projektu UZP nie dostanie bowiem dofinansowania do projektu e-Zamówienia. Ponadto, projekt ma na celu wdrożenie do kwietnia 2016 r. nowych unijnych dyrektyw. Jeśli się nie uda to, Komisja Europejska może wstrzymać fundusze unijne.
Jak czytamy w "DGP", druga opcja zakłada szybką nowelizację, która jedynie implementowałaby to, co konieczne. Ostateczną decyzję podejmie premier. Za drugim rozwiązaniem, przemawia m.in. fakt, iż projekt przygotowany przez rząd Ewy Kopacz budzi skrajne emocje.
Dowiedz się więcej z książki | |
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
|
– Jest po prostu zły, a jak raz zostanie przyjęty, to później długimi latami nie będzie można tego naprawić – mówi Marek Kowalski, ekspert Konfederacji Lewiatan i członek Rady Dialogu Społecznego.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna