Szef resortu środowiska w rozmowie z dziennikarzami w poniedziałek przypominał, że konsultacje z samorządowcami trwają od początku lipca, czyli od wejścia w życie nowego sytemu gospodarowania odpadami komunalnymi.
Korolec spotkał się dotychczas m.in. z przedstawicielami gmin w Kujawsko-Pomorskiem, w Małopolsce, Wielkopolsce i na Śląsku. Jak zapewnił, będzie chciał rozmawiać z przedstawicielami wszystkich województw. Na ten tydzień planowana jest m.in. wizyta ministra w Łodzi.
"Mam wrażenie, że nie ma w Polsce nadmiernego problemu z odbiorem śmieci. To co niektórzy wieszczyli, że w Polsce będziemy mieli neapolitańskie problemy, nie wystąpiło" - ocenił minister.
Korolec zapowiedział, że w trakcie prezentacji raportu mogą się pojawić propozycje zmian w prawie, dotyczące np. egzekwowania przez gminy należności dot. gospodarki śmieciowej.
Resort środowiska informował wcześniej, że nowe regulacje mogłyby się pojawić pod koniec roku.
Od 1 lipca, zgodnie z tzw. ustawą śmieciową, gminy przejęły obowiązek gospodarki odpadami komunalnymi. Samorządy miały 1,5 roku na przygotowanie się do nowego systemu - na przeprowadzenie przetargów na odbiór śmieci, wprowadzenie nowych opłat śmieciowych, zebranie od właścicieli nieruchomości deklaracji.
Mieszkańcy i władze polskich miast, w miesiąc po wprowadzeniu nowych przepisów dotyczących gospodarki odpadami, narzekają głównie na brak pojemników lub zbyt małą ich liczbę.
Jak informował pod koniec lipca Korolec, tylko 17 gmin z ok. 2,5 tys. samorządów w Polsce nie przeprowadziło przetargów na odbiór śmieci. Gminom, które nie ogłosiły przetargów na odbiór śmieci, grozi kara od 10 tys. do 50 tys. zł.
Dzięki nowemu systemowi śmieci mają zniknąć m.in. z dzikich wysypisk, lasów czy przydrożnych rowów. Mniej śmieci ma też trafiać na wysypiska, a ponowne wykorzystanie plastiku, szkła, metali, papieru ma wzrosnąć. W 2020 r. poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia odpadów ma wynieść co najmniej 50 proc. w stosunku do ogólnej masy tych odpadów wytworzonych w 1995 r. W 2011 r. ponad 70 proc. śmieci w Polsce trafiało na wysypiska; np. w Niemczech tylko ok. 0,5 proc. - najmniej w Europie.