Podczas konferencji na temat audytu i kontroli w administracji publicznej dr Gołębiowska zaznaczyła, że kontrolę administracji spełnia wiele instytucji. Są to organy i podmioty, które składają się na system kontroli, zalicza się do niego także np. inspekcje specjalne. System ten traktuje się jako system kontroli nad administracją.
Uczestnicy konferencji próbowali odpowiedzieć na pytania, dlaczego należy kontrolować, czemu służyć ma sprawdzenie i ocenianie, i jakie są oczekiwania w związku z kontrolą.
- Znaczna część instytucji kontrolnych, w szczególności o charakterze zewnętrznym, stworzona jest z myślą, żeby zagwarantować jednostkom i podmiotom niezależnym organizacyjnie od administracji skutecznej drogi dochodzenia swoich praw podmiotowych oraz możliwości obrony przed działaniami administracji – wyjaśniła Anna Gołębiowska.
Jak dodała, kontrola ma służyć nie tylko wychwytywaniu nieprawidłowości i błędów administracji, ale także pomagać w usuwaniu nieprawidłowości i naprawianiu błędów. Ma także na celu polepszenie działania administracji publicznej.
Według prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego system kontroli jest niezbędny do właściwego działania aparatu państwa. Jak podkreślił kontrola ma na celu działania prewencyjne. – To, że NIK trafia do dużych jednostek, jak i do małych, nawet do najmniejszych gmin, pozwala na działania zapobiegawcze – podkreślił.
Jak dodał celem kontroli i audytu powinno być nie tylko wykrycie nieprawidłowości, ale też ich przyczyn. Wśród nich najczęstszy jest czynnik ludzki.
- Wnioski pokontrolne są moim zdaniem najważniejsze – powiedział Krzysztof Kwiatkowski. Wnioski te to zarówno wnioski systemowe, zalecenia dla podmiotów kontrolowanych, jakie działania mają przeprowadzić, czy jakich unikać, ale także wnioski de lege ferenda – wskazujące niezbędne zmiany w prawie.
Dr Gołębiowska przypomniała, że kontrola administracji dzieli się na zewnętrzną i wewnętrzną. Zewnętrznej dokonują podmioty i instytucje będące poza systemem administracji i niepowiązane strukturalnie. – Można tej kontroli przypisać walor niezawisłej – podkreśliła. W ramach tej kontroli działają instytucje państwa takie jak Trybunał Konstytucyjny, rzecznik Praw Obywatelskich, Najwyższa Izba Kontroli, Inspekcja Pracy, GIODO i sądy. Wlicza się też do tej kontroli kontrolę obywatelską i społeczną.
Inny rodzaj kontroli to kontrola wewnątrzadministracyjna, której treść stanowi kontrola przez organy administracji. – To jakby samokontrola administracji – powiedziała dr Gołębiowska.
Jak zaznaczyła, specyficzna kontrola w jednostkach samorządowych wynika z regulacji ustrojowych – ustaw o samorządzie gminnym, powiatowym i wojewódzkim. System kontroli administracji obejmuje niemal wszystkie jej działania, jest też ciągle polepszany – dodała dr Gołębiowska.
Z listu wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Pawła Szefernakera skierowanego do uczestników konferencji wynika, że nadzór powinien wiązać się ze zintegrowaniem działań administracji państwowej samorządowej w kontekście istnienia wspólnego celu wyznaczonego ustawą zasadniczą. Jak zaznaczył, w systemie nadzoru i kontroli państwowej jedną z kluczowych ról odgrywają organy nadzoru nad samorządem terytorialnym i m.in od ich skuteczności zależy stopień zaufania, którym obywatele darzyć będą instytucje władzy publicznej.
Konferencja „Kontrola i audyt w administracji publicznej” odbyła się w poniedziałek w Warszawie, organizatorem była Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej we współpracy ze Szkołą Główną Służby Pożarniczej oraz Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie.
Kontrola administracji ma działanie prewencyjne
Administracja nie może obyć się bez kontroli podkreśliła dr Anna Gołębiowska z Zakładu Prawa i Administracji Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie. Według prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego kontrola, nawet w najmniejszych gminach, pozwala na działania zapobiegawcze.