Wydaje się, że dyskusja na temat potrzeby sformalizowania procedury zgłaszania przez mieszkańców radzie (sejmikowi) [radzie] jednostki samorządu terytorialnego [j.s.t.] własnych projektów uchwał, prowadzona chociażby w kontekście prezydenckiego projektu ustawy o wzmocnieniu udziału mieszkańców w samorządzie terytorialnym, współdziałaniu gmin, powiatów i województw (…), w kontekście przepisów k.p.a . staje się bezprzedmiotowa. Bo czymże jest pismo chociażby jednego mieszkańca (a tym bardziej wielu mieszkańców) skierowane do rady w sprawie uchylenia wybranego przepisu bądź całej obowiązującej uchwały albo uchwalenie nowej uchwały, której projekt zostanie załączony do pisma, jeżeli nie wnioskiem (petycją) w rozumieniu k.p.a ?
Konstytucja RP , w art. 163 rozstrzyga, że samorząd terytorialny wykonuje zadania publiczne niezastrzeżone przez Konstytucję lub ustawy dla organów innych władz publicznych. kStwierdzenie, w oparciu o dalsze przepisy Konstytucji (art. 169 ust. 1) oraz ustawy samorządowe, że rada i sejmik są organami stanowiącymi odpowiednio gminy, powiatu i województwa, nie definiuje w sposób wyczerpujący statusu tych organów. Może stanowić co najwyżej punkt wyjścia do dyskusji na ten temat. Przepisy ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. z 2000 r. Dz. U. Nr 98, poz. 1071 z późn. zm.) [ k.p.a .], w art. 5 § 2 pkt 3 i 6, organ stanowiący j.s.t. kwalifikują do organów administracji publicznej. Dla wielu administratywistów i prawników pewnie będzie zaskoczeniem, że do wytwarzanych przez radę dokumentów, procedur postępowania, itd. nie stosuje się na wprost przepisów k.p.a K.p.a . zgodnie z art. 1 pkt 1 i 4 oraz art. 2, normuje postępowanie przed organami administracji publicznej w sprawach należących do właściwości tych organów ale tylko w trzech obszarach, tj. w sprawach:
1) indywidualnych, rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnych;
2) wydawania zaświadczeń;
3) skarg i wniosków. @page_break@
Odnosi się wrażenie, że radni, również nie do końca posiadają świadomość bycia członkami organu administracji publicznej. Radni, mimo statusu funkcjonariusza publicznego, swoją funkcję postrzegają głównie przez pryzmat działalności społecznej, ewentualnie społeczno-politycznej. Przekonanie radnych nie jest pozbawione podstaw biorąc pod uwagę, że recenzowanie ich aktywności bądź jej braku odbywa się wyłącznie według kryteriów politycznych i w ten sposób jest rozliczane. Stan ten przeważa, mimo licznych przepisów „na czele” z kodeksem karnym, określających sferę uprawnień radnego jak i jego odpowiedzialności.
Pozostawiając na marginesie problem dotyczący określenia charakteru organu jakim jest rada j.s.t. (nawiasem mówiąc kapitalny temat rozpraw dla teoretyków prawa samorządowego i administracyjnego), k.p.a . nie pozostawia wątpliwości, że są one zobowiązane do stosowania przepisów działu VIII tegoż kodeksu pn. „Skargi i wnioski”. Wyodrębniając kwestię skarg oraz przyjmując, że termin petycja w jakimś sensie jest synonimem określenia „wniosek”, dalszą część rozważań poświęcono zagadnieniu rozpatrywania przez organy stanowiące j.s.t. wniosków składanych przez obywateli. Normy prawne wskazanego wyżej działu k.p.a . już w pierwszym przepisie, art. 221 § 1, „przypominają” zawarowane w Konstytucji RP prawo obywateli do składania wniosków m.in. do organów j.s.t., i że prawo to realizowane jest na zasadach określonych przepisami k.p.a . Zgodnie z § 3 tego artykułu wnioski można składać w interesie publicznym, własnym lub innej osoby za jej zgodą.
Przepisy k.p.a . nie pozwalają radzie na zignorowanie jakiegokolwiek skierowanego do niej pisma (jeżeli nie jest anonimem). Ustawodawca, w sposób wyjątkowy dla procedury administracyjnej, przerzucił wręcz na organ administracji obowiązek kwalifikowania, czy pismo jest wnioskiem na podstawie treści pisma, a nie jego formy zewnętrznej (np. nazwy przyp. autora). Należy traktować to, jako podkreślenie służebnej roli administracji publicznej przy jednoczesnym uprzywilejowaniu obywateli (art. 222 k.p.a .). Ustalony w art. 241 k.p.a . dopuszczalny zakres przedmiotowy składanych wniosków obejmujący sprawy: ulepszenia organizacji, wzmocnienia praworządności, usprawnienia pracy i zapobiegania nadużyciom, ochrony własności, lepszego zaspokajania potrzeb ludności jest na tyle szeroki, że praktycznie każda sprawa publiczna pozostająca w kompetencjach samorządu lokalnego pozwala na zakwalifikowanie jej do którejś z wymienionych kategorii. Jeżeli nawet tak by nie było, to wyliczenie ma charakter przykładowy. Ponadto art. 243 k.p.a . zobowiązuje organ, który otrzymał wniosek, a nie jest właściwy do jego rozpatrzenia, do przekazania go w ciągu siedmiu dni właściwemu organowi i powiadomienia o tym fakcie wnioskodawcy. Nie ma więc możliwości pozostawienia jakiegokolwiek wniosku bez reakcji rady.
Pisaliśmy o tym również:
Radni muszą reagować na inicjatywy mieszkańców
Przydatne materiały:
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z. Nr 78, poz. 483 ze zm.)
Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. 2000 r. Nr 98, poz. 1071 ze zm.)
Inicjatywa obywatelska w sprawie podjęcia uchwały przez organ stanowiący j.s.t. nie może pozostać bez rozpatrzenia
Wydaje się, że dyskusja na temat potrzeby sformalizowania procedury zgłaszania przez mieszkańców radzie (sejmikowi) j.s.t. własnych projektów uchwał staje się bezprzedmiotowa. Bo czymże jest pismo chociażby jednego mieszkańca (a tym bardziej wielu mieszkańców) skierowane do rady w sprawie uchylenia wybranego przepisu bądź całej obowiązującej uchwały albo uchwalenie nowej uchwały, której projekt zostanie załączony do pisma, jeżeli nie wnioskiem (petycją) w rozumieniu k.p.a?