Hausner: samorząd potrzebuje reform
Proces reformowania samorządu powinien się zacząć w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, przy wspólnym działaniu ministrów i samorządowców, mówił prof. Jerzy Hausner podczas dyskusji nt. Raportu o stanie samorządności terytorialnej na ostatnim posiedzeniu komisji.
Czas na trzeci etap reformy samorządowej, apelowali autorzy raportu. Mamy do czynienia z momentem strategicznym – powiedział prof. Hausner, zdaniem którego pozostawienie sytuacji bez zmian oznacza dalszą patologizację i w konsekwencji upadek samorządności. Jeśli się zawczasu nie dokona reformy, to pozostaje reagować i wprowadzać zmiany, albo gdy wybuchnie afera, albo gdy załamie się system. Lepszą metodą jest jednak rozpoznawanie dysfunkcji i przeciwdziałanie im oraz diagnozowanie wyzwań i podejmowanie ich (np. wyzwanie demograficzne, z którym Polska musi się zmierzyć).
Osiem dysfunkcji działania samorządu terytorialnego
Prof. Jerzy Hausner, lider zespołu naukowców, który stworzył raport przedstawił z prof. Hubertem Izdebskim osiem dysfunkcji działania samorządu terytorialnego:
- dysfunkcja etatystyczna, rozumiana jako postępujące upaństwowienie samorządu terytorialnego (zamiast tworzenia „samo-rządu, samoorganizowania się obywateli)
- dysfunkcja autokratyczna, która polega na nierównowadze organów stanowiących (rad miejskich, gminnych czy powiatowych) wobec organu wykonawczego (prezydenta, wójta, starosty) pozbawiania radnych wpływu na działanie.
- dysfunkcja biurokratyczna polega na niesprawności administracyjnej, a finansowa - na stopniowym ograniczaniu samodzielności finansowej JST.
- dysfunkcja absorpcji środków unijnych to finansowanie ze środków unijnych przedsięwzięć doraźnych i przypadkowych, słabe wykorzystanie funduszy unijnych jako narzędzia stymulowania zmian rozwojowych.
- dysfunkcja ułomnej wspólnotowości;
- dysfunkcja przestrzenna – nieuporządkowane i niekontrolowane gospodarowanie przestrzenią, prowadzące do patologicznego kształtowania relacji przestrzennych w sferach zurbanizowanych
- dysfunkcja braku podmiotowości rozwojowej.
Samorząd przegrał walkę o swoją samorządność z rządem
Samorząd przegrał walkę o swoją samorządność z rządem – zacytował słowa zmarłego niedawno prof. Michała Kuleszy Mariusz Poznański, współprzewodniczący KWRiST ze strony samorządowej. Na dowód tego przytoczył fakt, że w latach 90. na początku swojego funkcjonowania samorząd wykonywał zadania, które nie były zastrzeżone dla innych podmiotów, dziś - tylko te zadania, które są wyraźnie zapisane dlań w ustawach. - Nam brakuje dobrego prawa, ale też możliwości działania. Dziś mamy Polskę resortową – mówił Poznański.@page_break@
Grobelny: reformy niemożliwe ze względu na słabość rządu i rozdrobnienie i konflikty po stronie samorządu
Ryszard Grobelny, prezes Związku Miast Polskich zaznaczył, że niemal w całości zgadza się z tezami zawartymi w raporcie, jednak nie widzi szans na dokonanie niezbędnych reform. Rząd jest za słaby a samorządy zbyt skonfliktowane i rozdrobnione argumentował prezydent Poznania.
Porawski: samorząd ma być budowniczym, a nie tylko administratorem
Z kolei Andrzej Porawski, sekretarz strony samorządowej zaznaczył, że zanim podejmie się wyzwania, trzeba uznać, że samorząd terytorialny nadal ma być budowniczym - ważnym czynnikiem rozwoju kraju, a nie tylko administratorem. Samorządowiec polemizował też z kilkoma wymienionymi w raporcie dysfunkcjami.
Dysfunkcja ustrojowa polega na słabości rady, a nie na nadmiernych kompetencjach organu wykonawczego, zaznaczył. Dziś rady miast są słabe, bo zajmują się głupotami, które nie mają nic wspólnego z kreowaniem polityki - mówił Porawski
Sekretarz strony samorządowej zwrócił też uwagę na problem dysfunkcji regulacyjnej, objawiającej się jego w nadregulacjach, które są marnowaniem pieniędzy. Bo np. finansowanie niektórych zapisów Karty Nauczyciela jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto, o czym mówimy od lat, i jest niemoralne. Ale ten bolszewicki akt prawny podlega obronie politycznej w tym państwie – stwierdził Porawski i jednocześnie zapewnił, że samorządy poprą wszelkie działania, które zwiększą elastyczność w zakresie wykonywania zadań własnych.
Boni: drobne poprawki kosztem głębokich reform
Nie ma w tej chwili w Polsce przesłanek do wprowadzania głębokich reform (takich jakie istniały np. na przełomie lat 1989/90), dziś trzeba przyjąć raczej model dążenia do celu małymi krokami, zauważył natomiast Michał Boni. Szef resortu administracji i cyfryzacji podkreślił, że przez ostatnie półtora roku udało się zmienić klimat współpracy w KWRiST. Komisja powinna mieć taki dobry zespół ekspercki, taki swoisty think tank. Dobrze byłoby, gdybyśmy sprawdzili wszystkie możliwości, aby zaprosić zespół, który przygotował Raport do współpracy jako ekspertów KWRiST - powiedział Boni. Jego zdaniem też należałoby zacząć od zmian w prawie zamówień publicznych, planowaniu przestrzennym i prawie budowlanym, a równolegle robić analizę finansową możliwego wkładu własnego JST w realizacji zadań z kolejnej perspektywy finansowej oraz przygotować podział zadań między rząd a samorząd.
Minister zaproponował też wyjazdowe seminarium u progu lata, by przedyskutować sprawę dysfunkcji samorządu terytorialnego.