Guział, burmistrz warszawskiego Ursynowa i lider WWS - uczestniczył w środę w konferencji prasowej pt. "Tylko dla dorosłych", organizowanej przez Warszawską Wspólnotę Samorządową.
"Warszawa jest zaniedbana w jednym z najważniejszych fragmentów życia społecznego. Jesteśmy na szarym końcu, jeśli chodzi o opiekę dla osób po 60. roku życia. To jest temat lekceważony przez wielu. (...) Mówi się wiele o młodzieży, natomiast zapomina się o seniorach, a przecież co czwarty obywatel Warszawy to osoba po 60. roku życia" - przekonywał Guział.
"Warszawa wydaje zaledwie 13,7 mln zł na programy związane z seniorami. To jest 0,1 proc. całego budżetu miasta. To jest niebywały skandal. To trzeba zmienić. Wydatki na seniorów trzeba podwyższyć co najmniej 25-krotnie, żebyśmy dogonili państwa europejskie" - dodał.
Podkreślił, że w Warszawie nie ma ani jednego oddziału geriatrycznego. "Hanna Gronkiewicz-Waltz, która za chwilę sama stanie się seniorem, niestety nie pamięta o tych wszystkich swoich rówieśnikach i nieco starszych" - powiedział Guział.
Warszawska Wspólnota Samorządowa proponuje m.in. stworzenie w każdej dzielnicy centrów aktywności dla osób starszych oraz wprowadzenie warszawskiej karty seniora. Jak wyjaśniał Guział, upoważniałaby ona osoby powyżej 60. roku życia do szeregu zniżek.
W środę odbył się także briefing partii Zielonych przed stołecznym magistratem. Jej przewodnicząca Agnieszka Grzybek powiedziała dziennikarzom, że jest "cała lista powodów, dla których władze miasta powinny być zmienione". Wśród nich - jak zaznaczyła - jest podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej, traktowanie po macoszemu terenów zielonych, likwidowanie drobnego handlu oraz cięcia w wydatkach na kulturę.
"Idziemy do referendum dlatego, że na barki warszawiaków i warszawianek przerzuca się koszty nieracjonalnych decyzji finansowych, które zostały wcześniej podjęte" - powiedziała Grzybek.
Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób. Inicjatywę zapoczątkowaną przez Guziała poparły m.in. PiS, Ruch Palikota i Solidarna Polska.